Najnowsze informacje
Strona główna / Moja kancelaria / Zawsze jest pociecha

Zawsze jest pociecha

Sędzia Sądu Najwyższego Stanisław Zabłocki:

Przeczytałem dziś na FB dramatyczny wpis znanego konstytucjonalisty: „Już innej Polski nie zobaczę!”. Wpis ten zabrzmiał jak krzyk rozpaczy. Zdałem sobie sprawę z tego, że wiele osób, które znacznie przekroczyły już półmetek życia lub borykają się z poważnymi problemami zdrowotnymi, może czuć i myśleć podobnie. Sam jestem w tej sytuacji. Ale staram się bronić przed stawianiem sprawy w taki sposób. Nie chciałbym popaść w nieznośny, mentorski ton domorosłego pocieszyciela, psychoterapeuty-majsterklepki i dlatego zastanawiałem się, czy jest sens napisania tych kilku zdań, a przede wszystkim, czy mam prawo napisania tych zdań. Jeśli jednak człowiek widzi obok siebie ból, powinien chyba zareagować, nawet gdyby miał narazić się na śmieszność. A wiele dziś tego bólu wokół nas, zatem zaryzykuję.
Po pierwsze, może warto jednak żyć tym, że nadal w każdej chwili mogę zobaczyć Polskę? Nie „inną”, nie tę Polskę naszych marzeń, ale jednak Polskę. Tę, której nadal jesteśmy wiele winni, każdy według swoich umiejętności i sił.
Po drugie, czy gdyby nawet Autor słów, które skłoniły mnie do napisania tych uwag, miał rację i mielibyśmy już tej „innej” Polski nie zobaczyć, nie doczekać, to czy zwalniałoby nas to od tego, abyśmy czynili wszystko, aby mogły ją zobaczyć nasze dzieci i wnuki? Nadal przecież jesteśmy im wiele winni, każdy według swoich umiejętności i sił.
Po trzecie, akurat ludzie w moim wieku bardzo dobrze powinni pamiętać, że gdybyśmy przed trzydziestu laty z maleńkim tylko okładem poddawali się podobnym myślom, to „innej” Polski nigdy sami nie zobaczylibyśmy. A przecież ją widzieliśmy; a przecież jej doświadczyliśmy; przecież mogliśmy się nią przez długi czas cieszyć.

Wiem, marny ze mnie pocieszyciel, zatem poprosiłem o wsparcie mojego ulubionego Senekę. Nie taję, że dzisiejsze przedpołudnie spędzam bowiem na rozmowach z nim właśnie. A zatem pisze on: „Jest tak: nie ma nic wiecznego, niewiele rzeczy jest długotrwałych, a każda jest krucha inaczej. Chociaż sprawy kończą się różnie, to jednak wszystko, co ma swój początek, znajduje także swój kres”, a także: „Największą zatem pociechą dla człowieka jest myśl, że wszyscy przed nim cierpieli i wszyscy po nim będą cierpieli to, co jego spotkało”.
W konsekwencji „…biorąc pod uwagę, ile smutków zagraża nam jeszcze w życiu, powinniśmy, jeśli już nie całkiem przestać płakać, to przynajmniej zachować trochę łez na później”. Wreszcie – i te słowa kieruję, oczywiście, do siebie, a nie do Czytelników mojej „ścianki” – „Cóż bardziej haniebnego i niemęskiego niż poddawanie się niszczącemu działaniu zgryzoty?” Wszystkie cytaty pochodzą z „O pocieszeniu do Polibiusza”, ale można je znaleźć także w o wiele łatwiej dostępnym zbiorze „Myśli” Seneki, w przekładzie i opracowaniu Stanisława Stabryły (Wydawnictwo Literackie, Kraków, 1987, s. 227 i nast.). Zatem, zabierajmy się od jutra wszyscy do roboty, każdy według swoich umiejętności i sił. Dla Polski. Nawet gdybyśmy istotnie nie mieli większych nadziei, że to my ją jeszcze „inną” zobaczymy.

Sprawdź także

Herakles czy Syzyf

Wojciech Sadurski: Herakles czy Syzyf? O dziedzictwie ustawowego bezprawia w postautokratycznej Polsce – List z …