Ziobro czy Banaś? Kolejna runda i kolejne starcie. Po 9 miesiącach dokładnej kontroli Funduszu Sprawiedliwości, NIK wreszcie ogłosił raport w tej sprawie i …
… pierwszy raz w historii mamy sytuację, w której raport NIKU-u zostaje praktycznie w całości odrzucony
Ziobro, który sprawuje kontrolę nad tym funduszem, nie zgadza się z wynikami kontroli. Jak twierdzi resort sprawiedliwości, „nie ma poważnych zarzutów do działań Funduszu Sprawiedliwości”, a w raporcie są nieprawdziwe informacje i użyte przez kontrolerów „sprzeczne dane i błędne interpretacje przepisów prawa.”
Swoje zastrzeżenia spisał Ziobro na 100 stronach i zostały one przekazane pod ocenę Kolegium NIK. 11-osobowe Kolegium, poza wiceprezesem Tadeuszem Dziubą, przegłosowało odrzucenie uwag ministra resortu sprawiedliwości.
Można podejrzewać, że właśnie z ogłoszeniem tego raportu ma wiele wspólnego to, co wydarzyło się później, czyli zatrzymanie syna Banasika i wystąpienie o odebranie immunitetu prezesowi NIK.
Jeden z rozmówców „Rzeczpospolitej” jest przekonany, że „to wygląda już na prywatną wojnę prezesa NIK, który odgrywa się za zatrzymanie i zarzuty wobec syna oraz za zamiar postawienia także jemu zarzutów”
Mamy więc wojenkę między szefem NIK-u a ministrem sprawiedliwości. Mamy ostrą rozgrywkę pomiędzy Banasiem, którego wybór na prezesa NIK ostro oprotestowała opozycja, a dzisiaj facet staje się symbolem walki z rządzącą koalicją, a ministrem, który z racji sprawowanej funkcji powinien stać na straży praworządności i sprawiedliwości społecznej, a jest głównym niszczycielem zasad demokracji.
A to się porobiło!
Tamara Olszewska
Źródło: onet.pl