Do 30 kwietnia asystenci i referendarze mogą się zgłaszać na egzamin sędziowski. Z około tysiąca uprawnionych na razie zgłosiło się sześć osób. ? To jeszcze o niczym nie świadczy ? zapewnia sędzia Rafał Dzyr, wicedyrektor Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. ? Z informacji, jakie ma szkoła, wynika, że warunek odbycia praktyki spełnia około tysiąca osób, a dwieście deklarowało chęć przystąpienia do egzaminu.
Piotr Kwaka, przewodniczący zarządu Stowarzyszenia Asystentów, uważa, że nie ma lawiny zgłoszeń, ponieważ niepewna jest sytuacja tych, którzy nie zdaliby egzaminu. Nie wiadomo, czy w razie niepowodzenia przysługiwałaby im tylko poprawka czy też mogliby przystępować do egzaminu wielokrotnie. Te wątpliwości rozwiał dyrektor KSSiP: referendarze i asystenci w razie niepowodzenia będą mogli wielokrotnie przystępować do egzaminu sędziowskiego ? aż do skutku. Przypomnijmy, że aplikant sędziowski ma tylko dwie szanse: egzamin i poprawkę. Jest też inny powód: potencjalni kandydaci na egzamin chcą zobaczyć, jak wypadnie pierwszy egzamin.
? Większość uprawnionych jest zdania, że nie warto podejmować takiego wysiłku ? tłumaczy nam Michał Pałka z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Referendarzy Sądowych. Uważa, że egzamin jest bardzo ciężki i trzeba się do niego dobrze przygotować. ? Korzyści mogą być jedynie prestiżowe.
Szanse na sędziowski etat są niewielkie. O każdy wakat ubiega się po kilkanaście osób ? dodaje.
Na egzamin czekają też aplikanci sędziowscy i prokuratorscy, którzy w ubiegłym roku skończyli aplikacje. ? Będą mieli na to szansę w sierpniu lub wrześniu tego roku ? zapowiada Grzegorz Wałejko, wiceminister sprawiedliwości.
Źródło: Rzeczpospolita, portal:lex.pl;
Sprawdź także
Ławnicy chcą uczyć prawa
Zapraszamy ławników oraz szkoły do wspólnej inicjatywy społecznej Poszukujemy osób, które chcą zaangażować się w …