Do bardzo niecodziennej sytuacji doszło w Dzierżoniowie. Lokalna policja została poinformowana przez 28 letniego mężczyznę, że jego „matka zabrała coś, co należy do niego”.
Zgłaszający nie chciał sprecyzować co zostało mu zabrane. Dyżurny policji postanowił wysłać na miejsce patrol. Niestety funkcjonariuszom nie udało się ustalić, na podstawie zeznań osoby zgłaszającej, co zostało mężczyźnie zabrane.
Policjanci postanowili poznać wersję zdarzeń według ”kobiety wskazywanej jako sprawczyni” – czytamy na tvn24.pl. „Matka zawiadamiającego nie zaprzeczyła, aby zabrała coś z pokoju syna, i poinformowała, że natychmiast odda nie swoją własność, ale na ręce policjantów”.
Okazało się, że zarekwirowaną własnością jej syna był woreczek zawierający 200 porcji amfetaminy – poinformowała Monika Kaleta z dolnośląskiej policji. Mężczyźnie za posiadanie narkotyków grozi do trzech lat więzienia natomiast jego matka nie musi obawiać jakichkolwiek konsekwencji swego czynu.
Źródło:koduj24.pl