Strona główna / Aktualności / Elektroniczna obroża za dwa lata

Elektroniczna obroża za dwa lata

-Dopiero w styczniu 2011 roku w Apelacji Poznańskiej – mówi sędzia Piotr Hejduk, przewodniczący V Wydziału Penitencjarnego i Nadzoru Nad Wykonywaniem Orzeczeń, Sądu Okręgowego w Poznaniu- zacznie funkcjonować system dozoru elektronicznego, nadzorowania wykonywania kary pozbawienia wolności. To jest system, który ma objąć cały kraj i poznański okręg czeka w kolejce.

Elektroniczny system dozoru, czyli tak zwane elektroniczne kajdanki lub elektroniczna obroża, mają doprowadzić do zmniejszenia liczby osadzonych w więzieniach, które w tej chwili są przeludnione. Rząd RP dotkliwie się o tym przekonuje przegrywając kolejne sprawy w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu, który nakazuje wypłacić odszkodowanie za pobyt w zbyt ciasnych lub przeludnionych celach. W okręgu apelacji warszawskiej system ruszył już we wrześniu, kiedy w życie weszła stosowna ustawa, w innych regionach ma to następować sukcesywnie. – Zadecydowały względy techniczne – dodaje sędzia P. Hejduk ? nigdzie na świecie, nawet w krajach o daleko bardziej zaawansowanych strukturach demokratycznych, nie nastąpiło to jednego dnia. W naszym okręgu na nowe techniczne rozwiązania musimy poczekać do stycznia 2011 roku, a już do mojego wydziału wpłynęły dwa wnioski o dobrowolnym poddaniu się takiemu nadzorowi. Oba byłyby załatwione odmownie. W okręgu warszawskiej apelacji z tego systemu ma skorzystać początkowo około 500 skazanych, a w skali całego kraju 15.000 skazanych.
Wbrew licznym nadziejom liczba więźniów, która skorzysta z ?elektronicznej obroży? jest znikoma. Mogą takiemu systemowi poddać się tylko osoby, które zostały skazane przez sąd na karę do roku pozbawienia wolności, przy czym może to być także kara zastępcza, na przykład za niezapłacenie grzywny. O zastosowanie elektronicznego dozoru ubiegać mogą się także więźniowie skazani na karę roku pozbawienia wolności, jeżeli czas do odbycia końca tej kary nie przekracza 6 miesięcy.
O skorzystanie z elektronicznego systemu mogą ubiegać się nie tylko sami skazani, ale wnioski składać mogą także ich obrońcy, prokurator, kurator oraz dyrektor zakładu karnego.- Może to dziwna sytuacja – zauważa sędzia P. Hejduk- ale według ustawy jest aż dziewięć ograniczeń, które nakazują wykluczenie wniosku o zastosowanie nadzoru elektronicznego. Nie mogą na to liczyć skazani, którzy kiedyś byli skazani na karę pozbawienia wolności , nawet jeżeli otrzymali karę z warunkowym zawieszeniem; ktoś kto nie stawi się w terminie do zakładu karnego; musi być także zgoda domowników skazanego na jego pobyt w domu na określonych warunkach. Sąd wydając decyzję o zastosowaniu elektronicznego dozoru, szczegółowo ?reguluje? dzień skazanego. Ustala w jakich godzinach ma być w pracy, w jakich w domu, w jakich ma się uczyć lub brać udział na przykład w zajęciach terapeutycznych. Sąd może także zobowiązać go na przykład do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu -Kontrola przestrzegania tych zaleceń – dodaje P. Hejduk- spoczywa na Centrali Monitoringu i kuratorze sadowym. W razie jakiegokolwiek uchybienia ze strony skazanego, natychmiast zawiadamiają o takim fakcie sędziego penitencjarnego i kuratora. Po sprawdzeniu sąd wydaje stosowne postanowienie. Może to być również decyzja o uchyleniu stosowania takiego środka co oznacza powrót do więzienia. Sąd może też dać wiarę skazanemu,że uchybienie powstało bez jego winy, niezależnie od niego. Poznańscy sędziowie bacznie przypatrują się jak jest wdrażany system elektroniczny w Warszawie, aby u nas nie powtórzyć błędów.

Sprawdź także

Bezprawność neoKRS

NeoKRS łamie europejskie standardy. Europejski Instytut Prawa ELI o konieczności zapewnienia niezależności rad sądownictwa od …