Niemal 130 organizacji dostało w ciągu siedmiu lat w ramach Funduszu Sprawiedliwości w sumie ponad 216 milionów złotych. Pieniądze szły między innymi na konferencje z udziałem urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, promocję Suwerennej Polski, działania ojca Tadeusza Rydzyka, ale też na akcje religijne, dodatki do prawicowego tygodnika czy na walkę z LGBT i polonofobią.

Już wcześniej nowe kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości podało, że 27 grudnia 2023 roku wstrzymało wszystkie wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości. Dotyczyło to 112 podmiotów – tylko w styczniu miały otrzymać łącznie 79,8 mln zł. Wstrzymano wypłaty m.in. dla Fundacji „Lux Veritatis”, której prezesem jest ojciec Tadeusz Rydzyk. Do Fundacji należy Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Ponadto wstrzymane zostały wydatki promocyjne Funduszu Sprawiedliwości i zapowiedziano audyt wydatków.
Przypomnijmy: Fundusz Sprawiedliwości działa od 2012 roku. Od początku jego podstawowym celem były pomoc pokrzywdzonym, świadkom przestępstw i ich najbliższym oraz pomoc osobom zwalnianym z zakładów karnych oraz członkom ich rodzin. Fundusz co roku dysponuje setkami milionów złotych, które pochodzą m.in. z nawiązek nakładanych przez sądy na skazanych i z potrąceń od wynagrodzeń więźniów, którzy pracują w czasie odbywania wyroku.
Kontrowersje wokół funduszu zaczęły się, gdy do władzy doszła Zjednoczona Prawica, a ministrem sprawiedliwości został Zbigniew Ziobro. Media ujawniały, jak ogromne kwoty trafiały z tego funduszu do organizacji powiązanych z władzą, czasem nie mających żadnego doświadczenia. Pieniądze, zamiast na projekty przeciwdziałające przestępczości, szły na przykład na organizowanie kampanii informacyjnych, organizowanie konferencji, seminariów, szkoleń, zakup nieruchomości czy wyposażenia. Dotacje skrytykowała Najwyższa Izba Kontroli. W 2018 roku inspektorzy izby wyliczyli, że z 385 milionów złotych, którymi dysponował fundusz, dla ofiar przestępstw przekazano jedynie 16 milionów. A we wrześniu 2021 NIK podała, że jedynie 34 procent funduszu zostało przeznaczone na swój cel. Natomiast łączna wartość środków wydanych „niezgodnie z przepisami, niecelowo, niegospodarnie lub nierzetelnie wyniosła ponad 280 milionów złotych”. Według inspektorów NIK działania ministra sprawiedliwości „skutkowały niegospodarnym wydatkowaniem środków publicznych i sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych”.
Więcej na portalu tvn24.pl
PoPrawny Poznański serwis prawny
