Wymalowane bezsensownie i bezsensowne hasła na murach Mostu Teatralnego, a na jednym z filarów tablica upamiętniająca śmierć sprzed 30 lat Wojciecha Cieślewicza, dziennikarza :Głosu Wielkopolskiego?. Pod nią tylko jedna wiązanka kwiatów.Jako jedyny dziennikarz z Poznania relacjonowałem w połowie lat 90. aż do końca proces przeciwko domniemanym sprawcom śmiertelnego pobicia młodego człowieka. Na ławie oskarżonych zasiadał tylko jeden oskarżony, dowódca oddziału ZOMO, który pacyfikował w 1982 roku protestujący przeciwko stanowi wojennemu tłum. Został uniewinniony, bo nie było dowodów. Dzisiaj po 30. latach tylko jedna wiązanka pod tablicą pamiątkową i kretyńskie napisy na Moście Teatralnym. Wstyd.
Sprawdź także
PAD-aleć przegrał w NSA
Sędzia Sądu Najwyższego Paweł Grzegorczyk nie musi orzekać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. Stosowną decyzję …