Sąd Najwyższy wstrzymał wykonanie kary dożywocia dla Arkadiusza Kraski. Wyrok taki zapadł ponad 18 lat temu za przypisane mu podwójne zabójstwo, dokonane dwa lata wcześniej. W związku ze wznowieniem postępowania wnioski o wstrzymanie orzeczenia złożyli zarówno obrońca skazanego, jak i prokurator.
Jak powiedział Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego Sądu Najwyższego, decyzja sądu oznacza, że skazany jeszcze tego samego dnia opuści mury aresztu śledczego w Szczecinie, a na ewentualny wyrok uniewinniający będzie czekał na wolności. – Dzisiejsza decyzja nie przesądza ostatecznego rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego – zastrzegł Krzysztof Michałowski. Dodał jednak, że zdaniem sądu „zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że dojdzie do uchylenia wyroków zarówno pierwszej, jak i drugiej instancji.
Zdaniem prokuratora, który wniósł o zmianę orzeczenia na uniewinniające, Arkadiusz Kraska nie popełnił przypisywanej mu zbrodni. Wniosek SN rozpatrzy 9 lipca.
- Jestem wściekły, że tyle lat nikt mnie nie słuchał. Zabrali mi kawał życia. Muszę na nowo nauczyć się żyć, nawet takich prostych czynności jak włączenie pralki. Pranie to jedno z jego marzeń. 19 lat prałem ręcznie. Wreszcie chce włączyć pralkę, ale najpierw zajmę się moją żoną – mówi Kraska w rozmowie z wp.pl.
Arkadiusz Kraska został skazany za zastrzelenie w 1999 w roku Szczecinie Marka C. i Roberta S. Sprawę jako pierwszy szeroko opisał Onet. W 1999 r. w centrum Szczecina doszło do mafijnej egzekucji. Ówcześni śledczy badający sprawę uznali, że za spust pociągnął Kraska. Mężczyzna w 2001 r. skazany został na dożywocie. Z artykułu Onetu wynika, że w śledztwie mataczyli funkcjonariusze policji grożąc świadkom „szantażem i zmuszaniem do seksu”. Jak wynika z wniosku prokuratury o uniewinnienie Kraski, do którego dotarła Wirtualna Polska, żeby zamknąć mu usta, policjant zmusił do seksu partnerkę mężczyzny, a inni funkcjonariusze wywieźli jego syna do domu dziecka.
Według Onetu śledczy obawiają się obecnie o bezpieczeństwo świadków. „Uwolnienie Kraski będzie bowiem początkiem prawdziwej batalii z polską mafią. Takich egzekucji było bowiem w tamtym czasie w Szczecinie znacznie więcej” – czytamy w artykule portalu. Wiele z działań policji, które miały wówczas miejsce uległy przedawnieniu. Sam Kraska zapytany przez dziennikarkę o to, kim jest, odpowiada: – Człowiekiem, który był figurą w środowisku przestępczym, bo siedziałem za podwójne zabójstwo i chociaż nie ja naciskałem na spust, to honorowo wziąłem wyrok na klatę.