Komisja Europejska podejmie kolejne kroki w postępowaniu przeciwnaruszeniowym przeciw władzom Polski, jeśli przed wyborami zacznie działać komisja przewidziana w „lex Tusk”.
Didier Reynders, komisarz UE ds. sprawiedliwości, już w lipcu w swym piśmie do ministra Szymona Szynkowskiego vel Sęka podkreślił, że prezydenckie poprawki do „lex Tusk” nie usuwają części kluczowych problemów. Potem Komisja Europejska, jak wynika z nieoficjalnych informacji, wyczekiwała, czy zapisy „lex Tusk” – jak zanosiło się przez kilka tygodni – pozostaną martwe do czasu październikowych wyborów. Jednak władze Polski przystępują teraz do wyboru komisji ds. badania rosyjskich wpływów (przewidzianej w „lex Tusk”), co skłoniło Brukselę do upublicznienia ostrzeżeń Reyndersa.
– Komisarz Reynders jasno stwierdził, że nawet jeśli poprawki [prezydenckie] wprowadzają szereg ulepszeń, to ustawa [lex Tusk] nadal będzie budzić poważne obawy w świetle zgodności z prawem UE, jeśli komisja zacznie działać, a jej kontrole zostaną rozpoczęte w kontekście nadchodzących wyborów. Z tego powodu wzywamy polskie władze do niepodejmowania takich kroków w kontekście wyborów – powiedział we wtorek Christian Wigand, rzecznik Komisji Europejskiej. Ponadto Wigand uprzedził, że Komisja Europejska „nie zawaha się podjąć kolejnego kroku” w postępowaniu przeciwnaruszeniowym w sprawie Polski.
Więcej na wyborcza.pl