Prof. Marcin Matczak: Mariusz Muszyński z uporem godnym lepszej sprawy realizuje dzieło destabilizacji polskiego sądownictwa. Tym razem znalazł powód dla wykazania, że ogromna liczba polskich sędziów, w tym sędziów SN, została powołana niezgodnie z prawem, bo powołali ich Marszałkowie Sejmu działający w zastępstwie zmarłego Prezydenta Kaczyńskiego. Wcześniej podobną argumentację Muszyński prezentował w odniesieniu do sędzi Wronkowskiej powołanej w taki sam sposób do TK.
Abstrahując od moralnego aspektu wykorzystywania największej tragedii narodowej w nowożytnej historii Polski do celów budowania argumentacji prawniczej, Muszyński powołuje się na własne rozumienie tzw. normy kompetencyjnej, a więc normy, która upoważnia do określonego działania prawnego, i jej relacji do obowiązku. Tak się składa, że tej tematyce poświęciłem swój doktorat, więc z przyjemnością wykażę w osobnej polemice, jak bardzo Muszyński się myli. Tymczasem nie ma żadnych powodów do obaw – argumentacja przedstawiona w załączonym tekście jest niezwykle słaba .
Sprawdź także
Kpiny z uczciwości
Włodzimierz Wróbel: Kontrasygnata premiera i „przywracanie praworządności” Na początku byłem przekonany, że to zbyt nieprawdopodobne, …