Najnowsze informacje
Strona główna / Szczypta soli / Manipulacje Ziobry

Manipulacje Ziobry

Zbigniew Ziobro po dwóch miesiącach milczenia zabrał głos w sprawie defraudacji pieniędzy z Parlamentu Europejskiego. Uważa, że ma czyste ręce ? powołuje się na audyt firmy Ernst&Young z 2014 r. Istnieje jednak świeższy raport, który wprost mówi o defraudacji unijnych funduszy. Na czym miałaby ona polegać? W czerwcu 2013 r. partia Zbigniewa Ziobry, Solidarna Polska, urządziła w krakowskim kinie ?Kijów? partyjny zjazd za pieniądze Parlamentu Europejskiego przeznaczone na kongres klimatyczny. Impreza miała czysto polityczny charakter.
Wśród tysiąca partyjnych działaczy w ?Kijowie? brylowali Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski, Beata Kempa i Patryk Jaki. Podczas kongresu prezentowano hasła likwidacji immunitetu i szybkiego sądu dla polityków, a całość zakończyły okrzyki ?Zwyciężymy!? i wspólne pląsanie do hitu ?We are the champions?.

Spotkanie sfinansowane przez europarlament w rocznym raporcie MELD-u opisano jako… ?konferencję klimatyczną?. Co ciekawe, Solidarna Polska, zapraszając uczestników spotkania do kina ?Kijów?, przedstawiała je jako… konwencję partyjną. Tuż przed krakowskim spotkaniem ówczesny polityk SP Patryk Jaki, dziś zastępca Ziobry w ministerstwie sprawiedliwości, mówił mediom: — ?Konwencja (…) odbędzie się w stylu amerykańskim. Będzie dużo spotów, grafik, gra świateł i dynamiczna muzyka. (…) Tu nie wystarczy zamienić Kaczyńskiego na Tuska lub Tuska na Kaczyńskiego, przepychanki personalne nic nie zmieniają. Potrzeba zmian ustrojowych i Solidarna Polska przygotowała szereg takich propozycji?. Tymczasem z powodu niezgodnego z przeznaczeniem wykorzystania tych środków ludziom z partii Ziobry, którzy zorganizowali imprezę, grozi zwrot 40 tys. euro. Sprawę defraudacji ujawnił w listopadzie ?Newsweek?.
Gdy na konferencji prasowej minister został pytany o niejasne finanse Solidarnej Polski i o to, skąd jego rodzina wzięła 400 tys. zł na darowizny dla partii ? minister nie odpowiedział, oblał się rumieńcem i wyszedł z sali. Dziś Ziobro ? który od listopada unika publicznych wystąpień ? po raz pierwszy odniósł się do zarzutów ?Newsweeka?: uznał, że nie ma sobie nic do zarzucenia. ? ?Sprawa finansowania Solidarnej Polski jest jasna od samego początku. SP działała tak samo, jak wszystkie inne organizacje polityczne, (…) a rozliczenia zostały zaakceptowane przez Parlament Europejski. W tej sprawie został powołany specjalny audytor, firma, która słynie na świecie nie dopatrzyła się żadnych nieprawidłowości. Jest to sztuczna afera tworzona przez tych, którzy mają złą wolę i chcą szukać igły w całym? stwierdził polityk. Audytor, na którego powołuje się Ziobro, to firma Ernst&Young, która w przeszłości kilkukrotnie badała finanse MELD. Politycy SP zapewniają, że MELD nie miał żadnych wątpliwości w związku z konwencją w Krakowie. Nie wspominają, że w czasie gdy rozliczano kongres, skarbnik Solidarnej był we władzach MELD i że Ernst&Young nie miała danych o faktycznym przebiegu spotkania w Krakowie oraz, że raport dotyczy badania z 2014 r. ?Newsweek? publikuje dziś inny raport Ernst&Young w sprawie MELD, świeższy, bo z marca 2016 r. Ten wprost mówi o nadużyciach finansowych w ugrupowaniu (i to jedynie w wątku dotyczącym duńskich członków MELD, polskie nie były szczegółowo badane). Na defraudacji brukselskich grantów niedawno złapano innego polityka MELD-u, duńskiego europosła Mortena Messerschmidta, któremu już nakazano zwrot pobranych pieniędzy. Czym podpadł Messerschmidt? Organizował sympozja, które nigdy się nie odbyły (w rzeczywistości pieniądze szły na kampanię jego partii). Do finansów MELD ? o czym Ziobro milczy ? ma zastrzeżenia unijna agencja OLAF, zajmująca się zwalczeniem nadużyć finansowych. I to ona właśnie od wielu miesięcy prowadzi postępowanie w tej sprawie. Jeśli ta europejska służba zakwestionuje rozliczenie imprezy w kinie ?Kijów?, ludzie Ziobry będą musieli oddać blisko 40 tys. euro. Wciąż nie wiadomo także, co z doniesieniem w sprawie mętnych finansów SP zrobi podległa Ziobrze prokuratura — zawiadomienie w tej sprawie (złożone przez polityków PO) leży w prokuraturze od listopada. W świetle nowych faktów interesującej wymowy nabiera fakt, że slogan: ?Odcięcie od lewych pieniędzy. Najostrzejsze kary pozbawienia wolności nie przyniosą skutku, jeśli sprawcy przestępstw pozostaną bezkarni pod względem finansowym? ? to jedno z głównych haseł reklamowych lidera Solidarnej Polski. Takie zasady zawierał folder, rozdawany dziennikarzom w listopadzie zeszłego roku, podczas konferencji podsumowującej rok pracy Zbigniewa Ziobry. (Źródło: newsweek.pl)

Sprawdź także

Faszyści wstają z kolan

Oto Rafał Podejma (jeden z organizatorów patroli obywatelskich i zawodnik MMA ) który od kilku …