W związku z listem pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu jaki został zamieszczony na portalu poprawni.pl informuję, że pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu od wielu lat postulują o podniesienie swoich wynagrodzeń. W latach 2014-2018 wynagrodzenie pracowników MOPR w Poznaniu wzrosło o około 600 zł średnio na etat. Odnosząc się do wskazanych w liście trudnych warunków pracy, nadmiernego obciążenia pracą i braków kadrowych wyjaśniam, że ww. sytuacja spowodowana jest brakiem osób spełniających wymagania formalne do wykonywania zawodu pracownika socjalnego. W związku z podjętymi działaniami polegającymi na: – dodatkowym wynagradzaniu pracowników zastępujących nieobsadzone stanowiska pracy (wakaty), – wprowadzeniu zmian organizacyjnych — zatrudnieniu pracowników na stanowiskach pomoc administracyjna, którzy wykonują zamiast pracowników socjalnych czynności administracyjne związane z obsługą świadczeń, – podejmowaniu działań w celu rozpropagowania pracy w MOPR w zawodzie pracownika socjalnego, w ostatnim czasie nieznacznie poprawiła się sytuacja kadrowa. Odnosząc się do wspomnianych w liście nagród na Dzień Pracownika Socjalnego wyjaśniam, że zostały one przyznane pracownikom zgodnie z możliwościami finansowymi Miasta Poznania, uwzględniającymi także potrzeby innych jednostek organizacyjnych_ Pracownicy MOPR w Poznaniu otrzymali najwyższe wśród pracowników Urzędu Miasta Poznania i innych jednostek organizacyjnych nagrody.
ZASTĘPCA A PREZYDENTA MIASTA POZNANIA
Jędrzej Solarski
O komentarz poprosiliśmy pracownika MOPR
Przyglądając się najniższym wynagrodzeniom, które w 2014r. wynosiło 1680 zł a obecnie 2100 zł, potwierdzam wynagrodzenia wzrosły średnio o 600 zł, dla najniżej uposażonych pracowników to wciąż jest 80 zł powyżej najniższej krajowej. Doskonały przykład mydlenia oczu. Wynagrodzenia wzrosły bo musiały, a nie dlatego, że włodarze miasta tego chcieli. W tym miejscu należy nadmienić, że owe 600 zł to wzrost wraz z pochodnymi, zatem dla tych „lepiej” zarabiających pracowników o mniejszą kwotę.
Odnosząc się do faktu niezatrudniania nowych pracowników i dużych obciążeń pozostałych warto wskazać, że w początkowym etapie na zastępstwo jednego pracownika, pracownicy otrzymywali 1500 zł brutto, obecnie 1750 zł brutto. Warto podkreślić, że mówimy tutaj o podwójnej liczbie obowiązków. Dla nas pracowników logicznym jest, że trudno jest rekrutować nowych pracowników, kiedy proponuje im się 2180 zł brutto w ramach wynagrodzenia. Zatem sytuacja kadrowa jest bardzo trudna i w tym stanie rzeczy nie widzimy, żeby coś miało się zmienić.
Temat nagród tak szeroko omawiany w mediach pokazał nam natomiast, że absolutnie nikt nie traktuje nas poważnie. Cały czas stoimy na stanowisku, że skoro powiedziało się”A” powinno się powiedzieć „B”. Prawda jest taka, że obiecano nam nagrody w innej wysokości niż wypłacono. Pan Prezydent Solarski o tym zdarzeniu mówi”niezręczność ze strony dyrekcji MOPR”, Pan Dyrektor, że faktycznie obiecano, ale zmieniono zdanie. Cieszymy się, że jako grupa zawodowa otrzymaliśmy wysokie nagrody i przecież tak na prawdę nie chodzi o to jaka była ich wysokość a o to jak nas potraktowano. Taka polemika może trwać latami.
Dziś Prezydent jutro Klient
Takie i inne hasła dominowały podczas wczorajszej pikiety, którą zorganizowali pracownicy MOPR w Poznaniu przed Urzędem Miasta. I mówiąc o pracownikach MOPR ma na myśli kogoś więcej niż pracowników socjalnych. Na Pikiecie byli Kierownicy Zespołów, pracownicy Centrali, różnych działów, w tym metodycznego, ekonomicznego, organizacyjnego i innych, których być może nie dostrzegłam. Byli psychologowie, asystenci rodziny, pracownicy sekcji świadczeń, jednym słowem przedstawiciele każdej komórki MOPR, wszyscy Ci, którzy chcieli wyrazić swoje niezadowolenie z Polityki, jaka jest prowadzona przez Miasto Poznań. Pierwszy raz od bardzo dawna pracownicy stanęli obok siebie ramię w ramię, żeby walczyć o godne warunki pracy. O co ta cała awantura? Pewnie nie jeden zapyta. Może warto wyjść od tego kim jesteśmy, żeby klarownie odpowiedzieć na to pytanie. MOPR w Poznaniu jak widnieje na stronie internetowej jest jednostką organizacyjną Miasta Poznania realizującą zadania z zakresu pomocy społecznej. Celem podejmowanych przez MOPR działań jest umożliwienie mieszkańcom Miasta Poznania przezwyciężanie trudnych sytuacji życiowych, których nie są oni w stanie pokonać wykorzystując własne środki, możliwości i uprawnienia. I tutaj warto się zatrzymać, mieszkańcom Poznania – zatem każdemu, kto pomocy będzie wymagał. I mamy tutaj na myśli szeroko rozumianą pomoc. Bo pomoc to nie tylko pomoc finansowa, to także szereg innych działań, jak praca socjalna, jak wsparcie psychologa, asystenta, jak prowadzenie procedur Niebieskich Kart, jak praca z osobami z zaburzeniami psychicznymi, jak praca z rodzinami zastępczymi, jak również wpisywanie się i realizowanie Projektów tworzonych w ramach działania MOPR – nie przez pracowników socjalnych. To także organizowanie pomocy usługowej, dla najstarszych, niepełnosprawnych mieszkańców Poznania. Zakres zadań podejmowanych przez pracowników MOPR jest tak szeroki, że trudno go opisać nawet w kilku zdaniach. Pomoc owa dociera zatem nie tylko do najbiedniejszych mieszkańców Poznania, ale także do niesamodzielnych, rodzin z trudnościami wychowawczymi, osób znajdujących się w kryzysie emocjonalnym. Do wykształconych, niewykształconych, do zamożnych i niezamożnych. Do wszystkich, do każdego. To bez wątpienia ciężka i trudna praca, wymagająca od nas zaangażowania, interdyscyplinarnej wiedzy, niejednokrotnie dyplomacji na najwyższym poziomie, empatii, cierpliwości, umiejętności słuchania. Ale również umiejętności reagowania na kryzysy, szybkiego działania. To już wiemy, a od czego się zaczęło i co z tego wynika? Chodzi o wysokość nagrody, każdy kto czytał ten wie, obiecano wyższe przyznano niższe. Jednak najlepsze przed nami, bo oto co mówią ludzie odpowiedzialni za ten cały bałagan: „Niezręczność ze strony Dyrekcji MOPR, za co mogę przeprosić”, „Nigdy nie było mowy o takich nagrodach”, „nie obiecaliśmy takiej wysokości nagród” – to Prezydent Solarski „Była mowa o takich nagrodach, ale trzeba patrzeć z lotu ptaka”, „Mogę przeprosić za tą obietnicę” i dalej już było tylko gorzej „ja sobie nie kupiłem nowego samochodu, a chciałbym” – o zgrozo, zaglądam w oświadczenie majątkowe, oszczędności – 43 tys. Zł, 8,2 tys. Euro. Samochód Skoda Super B 2010r. – wartość 30-40 tys. zł. Zarobki 181 tys. Zł. Aż chce się powiedzieć widzisz to i nie grzmisz. Następnie wyliczono czego to pracownicy socjalni nie mają – stażowe- owszem po 5 latach pracy, zatem młody pracownik nie ma nic. 10 dni dodatkowego urlopu -również po 5 latach, dodatek za prace w rejonie 250 zł brutto – 173 zł netto – za dzień pracy w terenie 8 zł i 68 groszy!, dopłaty do przejazdów – ostatnie trzy wynikają wprost z ustawy o pomocy społecznej – to nie jest nic co pracodawca nam daje z własnej woli. To Dyrektor MOPR. Reasumując pensja pracownika na start 2098 brutto około 1600 netto i 173 zł dodatku. Za mało, żeby żyć za dużo żeby umrzeć. O co chodzi z tymi nagrodami? O to jak nas potraktowano, czyli jak zwykle per noga. Pracownikom można obiecać i można zabrać, bez słów wyjaśnienia. Chociaż nie wyjaśnienia padły, ale po pierwsze są ze sobą niespójne, tak jakby nie ustalono jednej wersji, po drugie przytaczane argumenty cóż pozostawiam bez komentarza. Ponad wszelką wątpliwość pracownicy czują się po raz kolejny skrzywdzeni, oszukani, zaniedbani, nikt nie liczy się z ich pracą, z ich zdaniem więc mogli jedynie wyjść na ulice. Co z wynagrodzeniami? Osobiście pamiętam, jak prezydent Solarski w dniu pracownika socjalnego wyszedł przed pracowników i zagwarantował podwyżki rzędu 1000 zł. Pamiętają to inni pracownicy. Teraz mówi o 200 zł brutto – co oczywiście w konsekwencji oznacza 200 zł brutto wraz z pochodnymi, zatem niektórzy dostaną 100 zł brutto inni 70 zł brutto. Nic tylko skakać z radości. Cóż nikt nam nie da tyle ile ONI nam obiecali.
Pracownik socjalny