PoPrawny Poznański serwis prawny
Powiązane artykuły
Miarka przebrała się. To, co wyrabiał na boisku w RPA Howard Webb, arbiter, który prowadził finałowy mecz pomiędzy Hiszpanią i Holandią spowodowało w dużej mierze, że tytuł Mistrza Świata w futbolu zdobyła Hiszpania.
Nie wiadomo jakie układy ma H. Webb w FIFA, bo to nie pierwsze w jego wydaniu stronnicze gwizdanie, a mimo to powierza mu się wciąż prowadzenie ważnych meczów. Nie wiadomo dlaczego komentatorzy sportowi używają nazwy ?sędziowie? wobec panów w czarnych ( ostatnio w modnych, barwnych gejowskich kolorach) strojach paradujących na murawie boiska z gwizdkiem. To, co robią nie ma nic wspólnego z sędziowaniem, ani tym bardziej byciem sędzią.
Uważam, że Krajowa Rada Sądownictwa albo IUSTITIA powinny wystąpić do stosownych instytucji i zastrzec nazwę S Ę D Z I A tylko dla ludzi, którzy pełnią funkcję sędziego w sądach. Dla panów i pań, którzy pilnują przestrzegania ustalonych reguł na arenach sportowych pozostawmy miano arbitra lub jurora.
Problem dotyka nie tylko futbolu, ale i innych dziedzin sportu; za często, stanowczo za często, ich poczynania nie mają nic wspólnego nie tylko z regułami fair play ale, co boli najbardziej, przepisami rozgrywanych zawodów. Utożsamianie ich z sędziami powoduje na pewno silną migrenę u Temidy.
