W połowie maja mieszkańcy Opatówka powiadomili policję, że między domami przelatują pociski, wystrzeliwane na pobliskiej strzelnicy myśliwskiej. Śledztwo w sprawie narażenia mieszkańców na niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu prowadzi prokuratura. Kule świszczały pod domami, mieszkańcy wsi się chowali. „Impreza strzelecka dwa kilometry
dalej”. Prokuratura Rejonowa we Wrześni wszczęła śledztwo w sprawie incydentu na strzelnicy w Zasutowie (woj. wielkopolskie). W połowie maja mieszkańcy pobliskiego Opatówka powiadomili dyżurnego Komendy Powiatowej Policji we Wrześni, że pomiędzy ich domami i budynkami gospodarczymi przelatują pociski, wystrzeliwane najprawdopodobniej z pobliskiej strzelnicy myśliwskiej. Jak się okazało, na strzelnicy w miejscowości Zasutowo odbywały się zawody strzeleckie i szkolenie ze strzelectwa sportowego.
– W obu imprezach łącznie brało udział ponad 30 osób. Przybyli na miejsce zdarzenia policjanci sprawdzili, czy uczestnicy obu imprez posiadają stosowne uprawnienia do posługiwania się bronią oraz zabezpieczyli ponad 60 sztuk jednostek broni. Nadto wszystkie osoby przebywające na strzelnicy przebadano na zawartość alkoholu, wynik wszystkich badanych był negatywny ? napisano w komunikacie. Kto strzelał? Kule ze strzelnicy trafiały w domy. Prokuratura każe ją zamknąć.
Śledztwo w sprawie narażenia mieszkańców Opatówka na „bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez strzelanie z broni” wszczęła Prokuratura Rejonowa we Wrześni. Śledczy przeprowadzili już m.in. oględziny budynków w Opatówku, gdzie ujawniono ubytki tynku. Zabezpieczony został także pocisk. Do sprawy powołano również biegłego z zakresu batalistyki, który ma zidentyfikować rodzaj broni, z jakiej pochodzi zabezpieczony pocisk. Działania te mają pomóc śledczym w ustaleniu tożsamości sprawcy zdarzenia.
Autor: aa/gp / Źródło: PAP/TVN24 (http://www.tvn24.pl)