PoPrawny Poznański serwis prawny
Powiązane artykuły
Skandal na konferencji Ziobry. Prokurator ujawnił imię i nazwisko ofiary Mariki Matuszak
Zbigniew Ziobro odwołał ze stanowiska wiceszefową prokuratury na poznańskim Starym Mieście. To ta prokuratura doprowadziła do skazania Mariki Matuszak za chuligański, homofobiczny rozbój. Na konferencji padło wiele słów i jedno nazwisko za dużo.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zwołał już trzecią konferencję prasową w sprawie 24-letniej Mariki Matuszak, która w sierpniu 2020 roku razem z Michałem Ostrzyckim i dwoma nieustalonymi do dziś mężczyznami napadła w centrum Poznania młodą kobietę z tęczową torbą. Bandyci chcieli ukraść i zniszczyć torbę, bo tęcza symbolizowała środowisko LGBT, którego nienawidzili.
Ziobro po raz trzeci o Marice Matuszak
Na pierwszej konferencji w połowie lipca Ziobro (ze zdjęciem Mariki w tle) przekonywał, że nie doszło do żadnego rozboju. Przeczyły temu informacje z sentencji i uzasadnienia wyroku, które ujawniliśmy.
Po trzech dniach Ziobro zwołał drugą konferencję. Tym razem (już bez zdjęcia Mariki w tle) przekonywał, że nawet jeśli rozbój był, to mniejszej wagi, więc sąd powinien wydać wyrok łagodniejszy (skazał Marikę na trzy lata więzienia – to najniższa kara za rozbój chuligański).
W środę, 2 sierpnia, Ziobro (znów bez zdjęcia Mariki) zwołał trzecią konferencję. Tym razem po to, by ogłosić zapowiadane od połowy lipca decyzje kadrowe w poznańskiej prokuraturze. To bowiem podległa Ziobrze prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia, a następnie w mowie końcowej zażądała skazania Mariki Mastuszak i Michała Ostrzyckiego na trzy lata więzienia.
Ziobro odwołuje wiceszefową prokuratury
Ziobro poinformował w środę o odwołaniu wiceszefowej prokuratury, ale nie podał nazwiska.
Problem w tym, że w prokuraturze na Starym Mieście są dwie wiceszefowe: Anna Idziniak i Joanna Gosieniecka. Nie wiemy zatem, która z nich straciła stanowisko. W środę po południu nie wiedzieli też tego poznańscy prokuratorzy, do których dzwoniliśmy. – Jesteśmy zaskoczeni – komentowali.
Dzwonimy zatem do Łukasza Łapczyńskiego, rzecznika Prokuratury Krajowej, który był na konferencji swojego szefa. Łapczyński zna nazwisko zdymisjonowanej prokuratorki, ale nie chce go podać. – Bo nie wiem, czy dokumenty już zostały wysłane. Nie chciałbym, żeby pani prokurator dowiadywała się o tym z mediów – wyjaśnia.
– To właśnie ta pani prokurator była zobowiązana w ramach nadzoru czuwać nad prawidłowym biegiem postępowania, kwalifikacją prawną czynu, jak i też wnioskami co do kary składanymi przed sądem – tłumaczył w środę Ziobro.
Oznacza to, że jego zdaniem wiceszefowa prokuratury nie „dopilnowała” podwładnej – powinna była bowiem przypilnować, by motywowani nienawiścią napastnicy, którzy próbowali wyrwać tęczową torbę, nie odpowiadali za rozbój.
Więcej na wyborcza.pl
