Były pierwszy prezes Sądu Najwyższego Adam Strzembosz był pytany w „Faktach po Faktach”, czy prezydent Andrzej Duda powinien być postawiony przed Trybunałem Stanu. W odpowiedzi przywołał historię, kiedy spotkał się ze znanymi mu z dawnych czasów adwokatami. – Była dyskusja, czy pan prezydent powinien stanąć przed Trybunałem Stanu. Tamten zespół prawników chórem mówił: oczywiście. Ja mówiłem: niekoniecznie, to zależy – relacjonował. – Jeżeli postawienie prezydenta przed Trybunałem Stanu doprowadziłoby do jakichś rozruchów, rozłamów, to pal sześć. Nie można amnestionować pospolitych przestępstw, ale Trybunał Stanu to jest polityka – zwrócił uwagę. Przyznał przy tym, że na wyliczanie, kiedy prezydent złamał konstytucję „nie ma czasu”. Jak mówił, kiedyś policzył, że stało się siedem razy. – A przysięgał na tę konstytucję: „tak mi dopomóż Bóg”. Obydwaj jesteśmy wierzący – podkreślił (http://www.tvn24.pl)
Sprawdź także
Matka Boska Podleśna
Elżbieta Podleśna: Najtrudniejsze słowo „przepraszam”. I żeby zobaczyli we mnie człowieka Z niechęcią zabieram się …