Timmermans bez ogródek. ”Procedury dyscyplinarne wobec polskich sędziów wykraczają poza normy”. Procedury dyscyplinarne wobec polskich sędziów wykraczają poza normy; mają oni sprawy dyscyplinarne za zadawanie pytań ETS, co jest fundamentalnym prawem każdego sędziego w UE – uważa wiceszef KE Frans Timmermans.
To nie do pomyślenia, żeby władze jakiegoś kraju mieszały się w to prawo – dodał.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, kandydat socjalistów na szefa przyszłej Komisji Frans Timmermans przebywał w niedzielę w Warszawie. Spotkał się on m.in. z liderem Wiosny Robertem Biedroniem.
Podczas wspólnej konferencji prasowej Timmermans odniósł się m.in. do sytuacji w polskim sądownictwie.
„Pracowałem nad tą sprawą ponad trzy lata i wszystkie dowody jasno wskazują, że sposób, w jaki działają polskie procedury dyscyplinarne wobec sędziów powoduje efekt mrożący i ma ich onieśmielać” – oświadczył Timmermans. W jego ocenie, „to idzie dalej niż standardowe procedury w normalnym systemie sądowniczym”.
„Sprawy dyscyplinarne wobec sędziów otwiera się np. za to, że składają pytania prawne do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. A to jest fundamentalne prawo, które ma każdy sędzia, nie tylko polski, ale niemiecki czy holenderski” – mówił komisarz.
Jak dodał, jeżeli jakiś sędzia ma wątpliwości, jak należy stosować dane prawo, to zwraca się bezpośrednio do ETS. „To nie do pomyślenia, żeby władze jakiegoś kraju mieszały się w to prawo każdego sędziego do zadawania pytań. Sędzia może zadać nawet głupie pytanie, ale to od Trybunału w Luksemburgu zależy, jaka będzie odpowiedź. A nie od jakiegoś rządu czy ministra. To jest jeden z powodów, dla których Komisja podjęła swoje działania” – powiedział Timmermans.
Jak podkreślił wiceszef Komisji Europejskiej, musi istnieć system gwarantujący, że zachowania sędziów spełniają najwyższe standardy, ale „system dyscyplinarny nie może być używany w celu wywoływania efektu mrożącego czy onieśmielania sędziów i nie można otwierać spraw dyscyplinarnych wobec sędziów za to, że mają pogląd czy opinię inną niż rząd”. „Niezawisłość sędziowska znaczy również, że sędzia ma prawo do własnej opinii” – oświadczył Timmermans.
Odnosząc się do działań KE rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab oświadczył, że polskie prawo gwarantuje niezwisłe postępowanie dyscyplinarne, a zarzuty Komisji są bezpodstawne. „Mamy tu do czynienia z bezpodstawnym poglądem, że polskie prawo nie daje gwarancji obiektywnego postepowania dyscyplinarnego wobec sędziów z poszanowaniem fundamentów niezawisłości sędziowskiej” – stwierdził