– Komisja Europejska bardzo mocno podkreślała wagę tej sprawy dla całego systemu europejskiego wymiaru sprawiedliwości – mówił prof. Marek Safjan, polski sędzia w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej, komentując wtorkowe posiedzenie dotyczące sprawy wniesionej przeciwko Polsce przez Komisję Europejską. We wtorek w Trybunale Sprawiedliwości UE w Luksemburgu odbyło się posiedzenie dotyczące sprawy, jaką przeciwko Polsce wniosła Komisja Europejska. Chodzi o przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym, na mocy których wiek przejścia sędziów SN w stan spoczynku został obniżony do 65 lat. Polska zmieniła te przepisy, ale KE nie wycofała swojej skargi.
TSUE poinformował, że opinia rzecznika generalnego trybunału zostanie wydana 11 kwietnia. Wyrok w sprawie ma zapaść kilka tygodni po opinii rzecznika generalnego, prawdopodobnie w maju. „Tu się zarysowały dwa absolutnie odmienne stanowiska” Wtorkową rozprawę komentował w rozmowie z TVN24 prof. Marek Sajan, polski sędzia w TSUE, który nie był w składzie orzekającym w tej sprawie.
– Z jednej strony stanowisko Komisji Europejskiej, która bardzo zdecydowanie broni stanowiska, że postępowanie powinno się nadal toczyć pomimo tego, że zostały przyjęte w Polsce nowe regulacje, które wedle rządu polskiego przywracają stan sprzed nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Przy czym Komisja Europejska bardzo mocno podkreślała wagę tej sprawy dla całego systemu europejskiego wymiaru sprawiedliwości – ocenił sędzia. – Rząd polski prezentował zupełnie inne stanowisko podkreślając, że wszystkie elementy, które są zarzucane przez Komisję Europejską zostały w obecnym stanie prawnym wyeliminowane i nie ma potrzeby orzekania – mówił Safjan.
TSUE podjął w październiku wstępną decyzję o zastosowaniu tak zwanych środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym. W ten sposób przychylił się w pełni do wniosku Komisji Europejskiej w tej sprawie. Trybunał chciał między innymi przywrócenia wysłanych na emeryturę sędziów. W listopadzie w Luksemburgu odbyła się rozprawa, na której Polska i Komisja Europejska przedstawiły swoje argumenty. Komisja Europejska przekonywała, że niezbędne jest zawieszenie przepisów do czasu wydania ostatecznego wyroku. Polskie władze prezentowały stanowisko, że nie ma do tego przesłanek. 17 grudnia 2018 roku TSUE podtrzymał w ostatecznym orzeczeniu w sprawie środków tymczasowych swoją decyzję o zawieszeniu przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym. W grudniowym postanowieniu Trybunał przypomniał, że środki tymczasowe mogą być zarządzone jedynie wtedy, gdy zostanie wykazane, że ich zastosowanie jest prawnie i faktycznie uzasadnione oraz, że mają one pilny charakter. Chodzi o to, że ich zarządzenie i wykonanie przed ostatecznym rozstrzygnięciem sprawy jest konieczne, by uniknąć poważnej i nieodwracalnej szkody dla interesów Unii Europejskiej.
17 grudnia 2018 roku TSUE podtrzymał w ostatecznym orzeczeniu w sprawie środków tymczasowych swoją decyzję o zawieszeniu przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym. W grudniowym postanowieniu Trybunał przypomniał, że środki tymczasowe mogą być zarządzone jedynie wtedy, gdy zostanie wykazane, że ich zastosowanie jest prawnie i faktycznie uzasadnione oraz, że mają one pilny charakter. Chodzi o to, że ich zarządzenie i wykonanie przed ostatecznym rozstrzygnięciem sprawy jest konieczne, by uniknąć poważnej i nieodwracalnej szkody dla interesów Unii Europejskiej. Kolejna nowelizacja W listopadzie polski parlament przyjął nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym przewidującą umożliwienie sędziom SN i Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy przeszli w stan spoczynku po osiągnięciu 65. roku życia, powrotu do pełnienia urzędu. Ustawa weszła w życie na początku tego roku. (http://www.tvn24.pl)