Waldemar Bonkowski będzie musiał jednak pracować społecznie. Sąd Okręgowy w Gdańsku uwzględnił zażalenie prokuratury na decyzję sądu, który zgodził się, żeby były senator PiS – zamiast prac społecznych – miał zapłacić. To druga część kary Bonowskiego, który został skazany za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Zwierzę nie przeżyło.
Sąd Okręgowy w Gdańsku rozpoznał we wtorek zażalenie na postanowienie Sądu Rejonowego w Kościerzynie z grudnia 2024 roku. Sąd uwzględnił wtedy wniosek obrońcy Waldemara Bonkowskiego (zgodził się na podawanie imienia i nazwiska – red.) i zmienił formę wykonywania kary byłego senatora PiS z prac społecznych na potrącanie 15 proc. wynagrodzenia za pracę. Postanowienie to zaskarżył Prokurator Rejonowy w Kościerzynie.
– Sąd Okręgowy w Gdańsku–Wydział Penitencjarny uznał zażalenie prokuratora za zasadne i zmienił rozstrzygnięcie sądu rejonowego. W uzasadnieniu sąd okręgowy wskazał, że obowiązujące przepisy pozwalają na taką zamianę tylko w przypadku osób pozostających w stosunku pracy. Skazany tymczasem utrzymuje się z emerytury oraz dochodów z gospodarstwa rolnego. W takiej sytuacji nie było prawnej możliwości uwzględnienia wniosku obrońcy skazanego – przekazał nam sędzia Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku ds. karnych.
Waldemar Bonkowski będzie więc musiał pracować społecznie. O tym, jaka to będzie praca zadecyduje kurator w porozumieniu ze skazanym.
Postanowienie sądu okręgowego jest prawomocne.
PoPrawny Poznański serwis prawny
