- To akt bezprawia legislacyjnego – tak Rzecznik Praw Obywatelskich określa rozporządzenie rządu o całkowitym ograniczeniu konstytucyjnej wolności przemieszczania się bez właściwej podstawy ustawowej
- Nakaz pobytu w domu dla wszystkich – niezależnie od stanu zdrowia, sytuacji rodzinnej i życiowej – idzie zbyt daleko
- Takie decyzje rządu mogą być niezrozumiałe dla obywateli. Po wielu miesiącach obostrzeń potrafią oni bowiem przemieszczać się z zachowaniem środków bezpieczeństwa
- Transmisja wirusa na zewnątrz jest zaś dużo rzadsza niż w pomieszczeniach zamkniętych
- RPO przekazał swoje formalne stanowisko Ministrowi Zdrowia i oczekuje odpowiedzi
Ludzie skarżą się Rzecznikowi na obostrzenia tzw. kwarantanny narodowej od 28 grudnia 2020 r. Szczególne wątpliwości budzi całkowity zakaz wychodzenia z domu d godz. 19.00 w Sylwestra do godz. 6.00 w Nowy Rok.
Rządowe rozporządzenie z 21 grudnia 2020 r. (opublikowane w nocy z 21 na 22 grudnia) pozwala tylko na wychodzenie z domu w celach służbowych lub zawodowych albo działalności gospodarczej i zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego.
RPO zgadza się z obywatelami
Uwagi obywateli wpisują się w formułowane od początku pandemii zastrzeżenia RPO co do sposobu wprowadzania ograniczeń w przemieszczaniu się. Adam Bodnar wielokrotnie zwracał uwagę, że przepisy ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi pozwalają jedynie na czasowe ograniczenia SPOSOBU przemieszczania. Nie mogą być one natomiast podstawą do wprowadzenia całkowitego ZAKAZU poruszania się.
Konstytucja gwarantuje bowiem wolność poruszania się (art. 52 Konstytucji), a taką wolność można ograniczyć w czasie stanu nadzwyczajnego, którego jednak nie zdecydowano się wprowadzić. Zgodnie z wyrażoną w art. 7 Konstytucji zasadą legalizmu organy publiczne zobowiązane są do działania w granicach prawa. Całkowite ograniczenie konstytucyjnej wolności przemieszczania się bez właściwej podstawy ustawowej (§26 rozporządzenia Rady Ministrów z 21 grudnia 2020 r.) należy więc uznać za akt bezprawia legislacyjnego.
Rzecznik ostatnio sygnalizował ten problem w kontekście zakazu poruszania się dla osób powyżej 70. roku życia w wystąpieniu do Prezesa Rady Ministrów z 26 października 2020 r. Premier przekazał je Ministrowi Zdrowia, ale ten do dziś nie przygotował odpowiedzi. A brak stanowiska co do sposobu ograniczania konstytucyjnych praw i wolności może obniżać społeczne zaufanie do wprowadzanych zakazów i nakazów