Trwa proces, w którym M. Libicki żąda przeprosin od „Głosu Wielkopolskiego.? Sąd ma ustalić czy PiS skreślił Marcina Libickiego z list wyborczych do europarlamentu, bo „Głos Wielkopolski” napisał o nim, że współpracował z tajnymi służbami PRL?
W środę 26 stycznia podczas kolejnej rozprawy w Sądzie Okręgowym w Poznaniu zeznawali: europoseł PiS Jacek Kurski i byli członkowie tej partii: Adam Bielan, Paweł Kowal i Michał Kamiński. Wszyscy przyznali, że Marcin Libicki miał na wiosnę 2009 r. ogromną szansę by ponownie zostać europosłem z ramienia PiS.
Tomasz Jasiński, historyk i archiwista mówił o spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim podczas którego rozmawiano o sprawie M. Libickiego i publikacji w ?Głosie? Zdaniem historyka materiały,na których oparła się gazeta były bezwartościowe, i J. Kaczyński przyznał, że wierzy w niewinność M. Libickiego, ale tak głośnej medialnie sprawie nie można partii narażać na szwank. Europosłowie dodali, żee podczas decydującego dla sprawy posiedzenia Komitetu Politycznego PiS, największą rolę w negatywnej dla Libickiego decyzji odegrały publikacje Głosu Wielkopolskiego.
Sędzia Janusz Jezierski poinformował publiczność o kłopotach ze świadkami. Na rozprawę nie dotarł Jarosław Kaczyński – w piśmie do sądu napisał , że nie ma czasu; z kolei Zbigniew Ziobro wystąpił o przesłuchanie w warszawskim sądzie, ale do korespondencji podał adres w Krakowie co jakąkolwiek próbę wezwania go do sądu czyni karkołomną.
Sprawdź także
Sędziowie pozwali S. Piotrowicza
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i sędzia Krzysztof Rączka złożyli pozew przeciwko posłowi Prawa …