Kiedy zbliżają się jakiekolwiek wybory i Polska ustami politycznych kandydatów jest odmieniana przez wszystkie przypadki, przypomina się wiersz Juliusza Słowackiego ?(…) I szli, krzycząc: Polska, Polska, Polska, a wtem wychylił się Jahwe zza mojżeszowego krzaka i spytał – Polska, ale jaka?. Przed wyborami prezydenckimi przypomina się fraza Melchiora Wańkowicza:? Pierwszego prezydenta zastrzelili jak psa, drugiego przegnali jak psa, trzeci służył jak pies?
M. Wańkowicz nie był lubiany, delikatnie mówiąc ani przez sanację, ani emigrację, ani PRL. Co zatem z pozostałymi prezydentami? Odwołując się do wańkowiczowskiej metafory, przypomnijmy.
Czwarty prezydent był łańcuchowym psem komunizmu; piąty myślał, że jest brytanem a był ratlerkiem; szósty zamienił się w pieska salonowego; siódmy lizał łapy tylko swojego pana, a więc ukochanej partii, innych kąsając nawet bez przyczyny. Jaki jest obecny, czyli ósmy prezydent – każdy widzi ? kastrat, któremu nawet nie chce się szczekać.
Jaki będzie dziewiąty prezydent RP? Czy dumnym owczarkiem pilnującym interesy Polaków, czy kundelkiem łaszącym się do każdego, kto rzuci ochłap. Wybór należy do nas.
Sprawdź także
Cuda i cud mniemany
Piotr Rachtan: O konsekwencji i niekonsekwencji Bogdana Święczkowskiego oraz o dwóch cadykach 3 stycznia 2025 …