Stanisława Łukasik, Róża Czempas, Krystyna Stopczyńska i Janina Gałwa ze Stowarzyszenia Lekarze Nadziei zostały wyróżnione odznaką RPO „Za zasługi dla ochrony praw człowieka”
Udzielając bezinteresownie porad w warszawskiej przychodni dla bezdomnych, nie pytały o ubezpieczenie, o to w jakim stanie jest człowiek, który potrzebuje pomocy.
Uhonorowane lekarki są przykładem na to, jak wiele można ludziom pomóc, jak wiele wyleczyć ran, kiedy na pierwszym miejscu stawia się człowieka, a nie procedury – podkreślał RPO Adam Bodnar
Stanisława Łukasik to internistka, która pomaga w przychodni Stowarzyszenia Lekarze Nadziei od 1993 r. Dermatolog Róża Czempas od 2005 r. udzielała tam porad bezdomnym, wśród których choroby skóry są bardzo częste; musiała ich zaprzestać ze względu na stan zdrowia. Krystyna Stopczyńska (żołnierka AK) jako psychiatra pomagała potrzebującym od 2004 r.; ze względu na chorobę kończyn dolnych musiała odjeść z przychodni. Stomatolog Janina Gałwa leczyła zęby bezdomnym od 2004 r. aż dotknęła ją choroba oczu.
– Hasłem dzisiejszego spotkania jest nadzieja. Ta piękna, wewnętrzna siła, która pozwala ludziom iść przez życie, pokonywać bariery losu i własne słabości – mówił RPO Adam Bodnar podczas uroczystości w Biurze RPO 10 września 2018 r.
Wielu ludziom z nadzieją kojarzy się urząd RPO. Ale Stowarzyszenie Lekarze Nadziei to organizacja, która jest ucieleśnieniem człowieczeństwa. W niej zawsze bowiem najważniejszy jest człowiek. Jego problemy, jego ból, jego niedole. I temu podporządkowane jest całe działanie. Nie formalnościom, nie pieniądzom, nie celebryckim pokazom, nie wielkiej widoczności w działaniu, ale przede wszystkim pomocy konkretnej, doraźnej, tej, która potrzebna jest do przeżycia, do poszanowania ludzkiej godności. To dzięki tym cechom i temu stylowi działania, członkowie Stowarzyszenia mogą działać tak skutecznie.
Rzecznik zaznaczył, że gdy w 2016 r. przyznawał (pośmiertnie) odznakę honorową RPO jednej z założycielek przychodni „Lekarze Nadziei” Marii Zoll-Czarneckiej, użył sformułowania: „Żegnamy dziś doktor Marię od Nadziei”. Bo przez całe życie starała się dawać ludziom otuchę i wiarę w lepszą przyszłość. Teraz uhonorował kolejne Ambasadorki Nadziei, wspaniałe kobiety, które z oddaniem ratują ludzi i mają ogromne doświadczenie i świetne kwalifikacje. – Każda z nich może być przykładem na to, jak wiele można ludziom pomóc, jak wiele wyleczyć ran, kiedy na pierwszym miejscu stawia się człowieka, a nie procedury. Kiedy powołaniu lekarza towarzyszy nie tylko profesjonalna wiedza, ale również pasja i serce – wskazał RPO.
Fotografia „rodzinna” z Rzecznikiem Praw Obywatelskich
Wyraził satysfakcję, że po raz kolejny odznaka RPO za zasługi dla ochrony praw człowieka trafia w godne ręce. – Jesteście po to, żeby dawać innym nadzieję, ale żeby nadzieję dawać, trzeba mieć ją w sobie. Wy ją nieprzerwanie macie – powiedział, zwracając się do wyróżnionych. Również nas wszystkich podnosi to na duchu. Dziękując wszystkim paniom w imieniu urzędu RPO, Adam Bodnar prosił by pamiętały, że mają tu przyjaciół. Wasza ciężka praca, wasz codzienny trud i poświęcenie, nadają większy sens całej idei praw człowieka, zwłaszcza jak widzimy, jak wielu jest ludzi odtrąconych – dodał.
– Wszyscy wiemy, jak dziurawy i niedoskonały jest nasz system wsparcia dla osób w skrajnie trudnym położeniu życiowym. Potrzeby w tym zakresie są ogromne. Tymczasem bardzo mało jest osób działających w tym obszarze, których pasja i poświęcenie trafia do masowej wyobraźni, którzy stają się bohaterem mediów – mówił Rzecznik. Wymienił Jerzego Owsiaka, Janinę Ochojską, Annę Dymną, siostrę Małgorzatę Chmielewską, podkreślając że takich wspaniałych postaci jest przecież więcej. Dlatego zaapelował do dziennikarzy, ludzi od mediów społecznościowych, wszystkich działających w sferze publicznej, aby takie osoby odkrywać i promować.
– One naprawdę reprezentują świat najwyższych wartości. To właśnie dzięki naszym laureatkom jest nadzieja, ze pojawią się nowi, którzy będą taką pomoc świadczyli. To nam wszystkim daje nadzieję – zakończył Adam Bodnar.
W swej laudacji Adriana Porowska (dyrektor Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej, członkini Komisji Ekspertów RPO ds. Przeciwdziałania Bezdomności) mówiła, że nie jest łatwo znaleźć słowa, które oddadzą wdzięczność za to, ilu ludziom pomogły laureatki. – Pokazujecie, że wśród lekarzy są tacy, którzy nie pytają o PESEL czy ubezpieczenie, o to w jakim stanie jest człowiek, który przychodzi do waszej przychodni. A są to osoby, którym inni odebrali już nadzieję – powiedziała. – To wy stoicie na pierwszym froncie pomocy – zwróciła się do wyróżnionych.
Wyraziła nadzieję, że idea Lekarzy Nadziei pokaże, że każdy może na rzecz drugiej osoby zrobić tak wiele jak one. Dziękując uhonorowanym, zaznaczyła, że nawet ludzie nie mający problemu z bezdomnością, pytali, jak można się dostać do ich przychodni.
We wspólnym podziękowaniu za odznaki, wszystkie cztery panie przypomniały myśl Konfucjusza: „Wybierz pracę, którą kochasz, a nie będziesz musiał pracować ani jeden dzień”. Swe dokonania uznały za „zwykłą sprawę”, która daje kontakt z potrzebującymi.
Stowarzyszenie Lekarze Nadziei działa od 1991 r. Nie tylko lekarze ale też wolontariusze świadczą pomoc medyczną ludziom w potrzebie w Polsce i poza nią. Działalność Warszawskiego Oddziału Stowarzyszenia obejmuje prowadzenie Przychodni dla Bezdomnych. Niekiedy Lekarze Nadziei mierzą się nie tylko z problemami zdrowotnymi, ale także ze złamanym ludzkiem życiem. Nic jednak nie daje takiej satysfakcji jak pomoc drugiemu człowiekowi. To jest właśnie idea tych ludzi.