Były szef PKW sędzia Wojciech Hermeliński mówił w Onecie, że niedostarczenie pakietu do głosowania wyborcom za granicą może być podstawą do złożenia protestu wyborczego. – (…) To nie tylko jest kwestia otrzymania na czas pakietu. To także brak możliwości oddania koperty z głosem do ambasady przez samych wyborców. Konsulaty bezpośrednio nie chciały przyjmować pakietów wyborczych, tylko domagały się, aby robili to kurierzy lub miejscowa poczta. To trochę kuriozalna sytuacja. Widziałem relacje z Londynu, gdzie kurierzy siedzieli przed ambasadą i odbierali pakiety od wyborców, a potem zanosili je dalej bezpośrednio do ambasady czy konsulatu – mówi sędzia. Jak dodaje, przerzucono „ciężar oddania głosów za granicą na wyborców”.- To nie powinno mieć miejsca. Nie dość, że następowały opóźnienia w dostarczeniu tych pakietów, to teraz jeszcze mają problem z ich oddaniem. Władze niezbyt starannie się przygotowały. Nie mówię o pracownikach, bo oni ciężko pracują przy tak skromnej obsadzie liczbowej, natomiast zastrzeżenia można mieć do MSZ, które powinno lepiej zorganizować tryb doręczania i odbioru kopert – mówi.
Sprawdź także
Oświadczenie ławnika
W związku z deklaracją pana Andrzeja Dudy cytowaną przez Polską Agencję Prasową, wystosowaną do uczestników …