Internet jest pełen obrzydliwych tekstów, również na mój temat. Straszono mnie, że zostanę spalona, zamordowana – mówi w rozmowie z „Newsweekiem” posłanka Ruchu Palikota i wicemarszałek sejmu Wanda Nowicka. Jak zdradziła Nowicka w wywiadzie udzielonym tygodnikowi, wielokrotnie zgłaszała na policję, że pod jej adresem wysuwane są groźby karalne i „oczywiście wszystko zostało umorzone”. – Od 20 lat toczę wojnę nie przeze mnie wywołaną – podkreśla.Ponad 20 lat temu, paradoksalnie tuż po odzyskaniu przez Polskę wolności i demokracji, wytoczono wojnę polskim kobietom, która doprowadziła do pozbawienia ich wolności w życiu intymnym prywatnym – uważa posłanka. – To, co się teraz dzieje, to wojna dwóch światopoglądów. A Fakt, że osoba o moich poglądach została marszałkinią sejmu, jest odbierany przez środowiska fanatyków religijnych jako ich porażkaWanda Nowicka fakt, że osoba o moich poglądach została marszałkinią sejmu, jest odbierany przez środowiska fanatyków religijnych jako ich porażka. Teraz próbują to odwojować, wykorzystując niegodne środki – dodaje Nowicka. Zdaniem posłanki Ruchu Palikota, do tych fanatyków religijnych należy między innymi polityk PO Jarosław Gowin. – To znany świętoszek powiązany z Opus Dei. A to jest bardzo radykalne skrzydło Kościoła katolickiego. (…) Nie okazuje publicznie fanatyzmu w sposób tak ekspresyjny, jak, dajmy na to, poseł Niesiołowski, ale moim zdaniem nie różni się w poglądach od fanatyków religijnych – ocenia. Nowicka odniosła się również do sprawy swojego syna, który o zbrodni katyńskiej powiedział, że to „likwidacja darmozjadów”. Jego słowa przytoczył w sejmie jeden z posłów. – To, że jesteśmy rodziną, nie znaczy, że podzielamy nawzajem swoje poglądy. Mamy inny pogląd na zbrodnię katyńską. W mojej rodzinie też są ofiary katyńskie. Oczywiste jednak, że wykorzystuje się mojego syna przeciwko mnie. Przyjmuje to z pokorą – mówi działaczka Ruchu Palikota. – Chcę być rozliczana z tego, czym ja się zajmuje, i prosiłabym bardzo nie mieszać w wojnę przeciwko mnie rodziny. Myślałam, że jednak jakieś standardy zobowiązują – oświadczyła Nowicka. Posłanka podkreśliła też, że „nie jest i nie była na żadnej liście płac żadnego przemysłu”. – Nie działam na rzecz fabryki mebli, czy firmy, która ma budować autostrady, tylko w imię dobra wspólnego. Nie kierują mną chęć zysku ani korzyści polityczne. Gdybym chciała mieć jakieś profity, nie walczyłaby o prawa kobiet – powiedziała Wanda Nowicka.
(Przedruk z portalu Wirtualna Polska)
Sprawdź także
Faszyści wstają z kolan
Oto Rafał Podejma (jeden z organizatorów patroli obywatelskich i zawodnik MMA ) który od kilku …