Paulinie Młynarskiej puściły nerwy i zwróciła się bezpośrednio do Jadwigi Emilewicz: „ty wstrętna, zachwycona własną „dobrocią”, narcystyczna babo na usługach patriarchalnych dziadersów!”
Paulina Młynarska odniosła się do komentarza Jadwigi Emilewicz do projektu nowelizacji ustawy prezydenta Dudy: „wolność kobiety kończy się, kiedy zachodzi w ciążę, bo jest ograniczona wolnością dziecka”. Jak felietonistka napisała, te słowa spowodowały u niej wzrost ciśnienia. Jej odpowiedź z początku była spokojna:
„Całe szczęście, że za sprawą przenikliwości i dobroci naszych kochanych polityków i polityczek matki mogą jednak w Polsce zachować spory zakres wolności…Wolność od zatrudnienia, wolność od alimentów, wolność w pełni samodzielnego radzenia sobie z opieką nad dzieckiem chorym, wolność od bezproduktywnego spędzania czasu na spaniu w nocy, wolność zbiorek społecznych, aby użebrać kasę na rehabilitacje, leki, operacje, wolność od życia osobistego (po co ono matce, to tylko ją zniewala)”.
Podsumowała jednak ostrzej: „Mam nieodparte wrażenie, że polskie matki przewrotnie marzą o innej wolności. O wolności od obłudnego pier…lenia takich ludzi, jak pani Emilewicz…Idź pomnażać swoje „dobro” na własnym podwórku, a polskie matki zostaw w spokoju!” Na końcu zacytowała znane hasło Strajku Kobiet.
Źródło:koduj24.pl