W gorącej atmosferze podgrzewanej przez konferencje i kontrkonferencje na temat katastrofy smoleńskiej prawie niezauważenie przeszła informacja, że Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej oddalił pozew Jewgienija Dżugaszwilego, wnuka Józefa Stalina, przeciwko Dumie Państwowej za jej uchwałę potępiającą mord na polskich oficerach wiosną 1940 roku jako zbrodnię reżimu stalinowskiego. O wyroku poinformował Leonid Żura, pełnomocnik Dżugaszwilego – informuje portal wp.pl. Wnuk tyrana domagał się od izby niższej parlamentu Rosji unieważnienia tego dokumentu oraz wypłacenia mu 100 mln rubli (3,25 mln dolarów) w charakterze rekompensaty Leonid Żura przekazał, że werdykt w tej sprawie Sąd Najwyższy FR wydał 25 stycznia, tj. w przededniu innej rozprawy dotyczącej Katynia, w toku której Sąd Najwyższy FR odrzucił skargę stowarzyszenia Memoriał na utajnienie postanowienia Głównej Prokuratury Wojskowej (GPW) Rosji o umorzeniu śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej. Pełnomocnik wnuka Stalina podał, że Sąd Najwyższy FR uznał, iż rozpatrzenie skargi przeciwko Dumie, izbie niższej parlamentu Rosji, leży w gestii sądu rejonowego (dzielnicowego).
Żura poinformował, że Dżugaszwili złożył już stosowny pozew w moskiewskim Twerskim Sądzie Rejonowym. Dodał, że wnuk Stalina pozwał także prezydenta Dmitrija Miedwiediewa i premiera Władimira Putina, którzy w swoich wystąpieniach utrzymywali, że zbrodnia katyńska została dokonana z bezpośredniego rozkazu jego dziadka. Jak relacjonował Żura, Twerski Sąd Rejonowy odmówił już rozpatrzenia skargi przeciwko Miedwiediewowi, argumentując, że prezydenta chroni immunitet państwowy. Orzekł też, że skargę przeciwko Putinowi powinien rozpatrzyć sąd właściwy dla miejsca pracy premiera, czyli Presnieński Sąd Rejonowy. Natomiast rozpatrzenie skargi przeciwko niższej izbie rosyjskiego parlamentu Twerski Sąd Rejonowy odroczył do czasu przedstawienia przez Dżugaszwilego notarialnie uwierzytelnionych kopii dokumentów potwierdzających jego pokrewieństwo ze Stalinem, a także uzupełnienia pozwu. Zdaniem sędzi Ludmiły Bykowskiej, stroną postępowania powinna być także „Parlamentskaja Gazieta”, która opublikowała uchwałę Dumy. Żura przekazał, że wnuk Stalina odwołał się już od orzeczenia Twerskiego Sądu Rejonowego do Moskiewskiego Sądu Miejskiego, argumentując, że jego pozwu nie można rozbijać na części. Złożył także jeszcze jedną skargę w Sądzie Najwyższym FR. Tym razem domaga się nie obrony honoru i godności Stalina, lecz obrony jego dobrego imienia. Żąda też uchylenia uchwały Dumy jako „nienormatywnego aktu prawnego”.
W grudniu Dżugaszwili złożył w Sądzie Najwyższym FR pozew przeciwko Dumie, w którym zażądał uznania za „niezgodną z rzeczywistością” oraz „szkalującą honor i godność” jego dziadka konstatację, że zbrodnia katyńska została dokonana z bezpośredniego rozkazu Stalina. Wnuk tyrana domagał się również od izby niższej parlamentu Rosji unieważnienia tego dokumentu oraz wypłacenia mu 100 mln rubli (3,25 mln dolarów) w charakterze rekompensaty. Zdaniem Dżugaszwilego, na to zadośćuczynienie powinno się solidarnie złożyć 342 deputowanych, którzy poparli uchwałę Dumy. Wnuk Stalina zarzucił Dumie „podważenie podstaw ustroju konstytucyjnego Rosji”, „uzurpację funkcji władzy sądowej” i „rewizję wyroku Międzynarodowego Trybunału Wojskowego z 1 października 1946 roku”. Dżugaszwili przekonywał, że Trybunał Norymberski nie uniewinnił niemieckich zbrodniarzy wojennych od zarzutu wymordowania polskich oficerów. Dowodził też, że dokumenty Politbiura KC WKP(b), w oparciu o które niższa izba rosyjskiego parlamentu uznała winę Stalina za mord katyński, zostały sfabrykowane.
26 listopada 2010 roku Duma Państwowa przyjęła uchwałę, w której mord na polskich oficerach wiosną 1940 roku uznała za zbrodnię reżimu stalinowskiego, a ZSRR – za państwo totalitarne.
Sprawdź także
PAD-aleć przegrał w NSA
Sędzia Sądu Najwyższego Paweł Grzegorczyk nie musi orzekać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. Stosowną decyzję …