Niedostateczne uwzględnienie standardów międzynarodowych, nieuzasadniona ingerencja w swobodę wypowiedzi i naruszenie zasady prawa karnego, jako środka o charakterze ostatecznym – to główne zarzuty Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka pod adresem obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny. HFPC przedstawiła opinię prawną do tego projektu.
Fundacja precyzyjnie wskazuje w niej szereg aktów prawa międzynarodowego (zarówno wiążących, jak i o charakterze soft law), obligujących Polskę do prowadzenia edukacji seksualnej. „Tymczasem uzasadnienie obywatelskiego projektu ustawy wskazuje, że ideą, która przyświecała projektodawcom w tej mierze byłoby doprowadzenie do całkowitego zakazu prowadzenia takich zajęć w szkołach” – tłumaczy Marcin Wolny, prawnik HFPC.
W swojej opinii HFPC wskazała, że założenia takiego nie dałoby się przeprowadzić za pomocą środków proponowanych przez projektodawców. Przyjęcie ustawy w tej mierze znacząco utrudniłoby jednak prowadzenie zajęć z zakresu edukacji seksualnej, wpływając na zakres treści wykładanych w ich trakcie. Przyjęte przez projektodawców pojęcia propagowania i pochwalania z łatwością mogą być użyte do ścigania nauczycieli, a nawet lekarzy. „Rezultatem ich przyjęcia będzie powstanie efektu mrożącego, istotnie ograniczającego przekazywanie treści obiektywnie istotnych z punktu widzenia potrzeb nastoletnich osób uczestniczących w takiej edukacji” – podnosi M. Wolny.
Zmian tych nie da się pogodzić również z Konstytucją RP. Bazując na zasadzie proporcjonalności, ogranicza ona swobodę ustawodawcy zwykłego ustanawiającego normy prawa karnego. Obliguje go do stosowania prawa karnego jako ostatecznego rozwiązania, gdy inne środki zawiodą lub nie będą dawać szans na poprawę. „Tymczasem w omawianym przypadku wyobrazić sobie można całą gamę działań, które doprowadziłyby do założonego przez projektodawców skutku, za pomocą innych, mniej ingerujących środków” – stwierdza Wolny.
W swojej opinii HFPC wskazała, że na omawiany problem należy zwrócić uwagę również z punktu widzenia swobody ingerencji państwa w wolność wypowiedzi. „Pewnym kierunkiem interpretacyjnym powinien być pogląd Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wyrażony na gruncie sprawy Bayev i inni p. Rosji. Trybunał zajmował się w niej rosyjską legislacją dotyczącą promowania <>. Wskazał w niej, że w delikatnych kwestiach, takich jak publiczna dyskusja na temat edukacji seksualnej, w których poglądy rodziców, polityka edukacyjna i prawo stron trzecich do wolności wypowiedzi muszą być zrównoważone, władze nie mają innego wyboru, jak uciekać się do kryteriów obiektywności, pluralizmu, dokładności naukowej i ostatecznie przydatność określonego rodzaju informacji dla młodych odbiorców” – podsumowuje Marcin Wolny.
Do pobrania:
Opinia HFPC do obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny