Mecenas Roman Giertych za pośrednictwem swojego facebookowego konta postanowił napisać list do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Wzruszyła mnie wczorajsza troska o opozycję, która jak Pan powiedział “wodzona za nos” przeze mnie nie docenia Pańskich wiekopomnych reform prokuratury i nie wierzy w to, że prowadzone przez Pana śledztwa są najcudowniejszym, kryształowym przykładem transparentności i bezstronności. – rozpoczął.
Tak Panie Ministrze! Wszyscy są równi wobec prawa! Tylko w Panu nadzieja, że Pańska cenna rada powstrzyma opozycję przed samozagładą polegającą na interesowaniu się śledztwem w sprawie Srebrnej. Bo przecież tam nic ciekawego nie ma, i gdyby jak Pan słusznie powiedział nie wina moja, to już dawno mógłby Pan śledztwo zakończyć (chociaż go Pan jeszcze nie rozpoczął). Jeszcze cenniejszym wątkiem Pana wypowiedzi było zwrócenie uwagi na moją kierowniczą wobec opozycji rolę. Co jest oczywiste i bezsporne. Od dawna wydawane przeze mnie dyspozycje są wiernie realizowane przez wszystkich. Nawet Czarzasty zanim wszedł do Koalicji pytał mnie o zgodę.
Ale piszę do Pana nie po to, żeby pochwalić wystąpienie, chociaż bon mot z tym “robieniem opozycji w konia” przeze mnie – super. Musiał się Jarkowi spodobać. – kontynuuje prawnik.
Piszę z radą. Jako mianowany przez Pana “reżyser działań opozycji” opowiem Panu historię jednego filmu, który oglądałem ( i którego nie byłem reżyserem). Na filmie tym saperzy wysadzili tamę. Ale ładunek nie zadziałał od razu. Tama jeszcze chwilę stała. Było widać zarysowania, coraz większe pęknięcia, a nawet trzaski i pomruk napieranej przez wodę konstrukcji. A ludzie stali i patrzyli z dołu na tamę i myśleli sobie: skoro tyle stała, to jeszcze postoi. To był błąd. Gdyż wreszcie woda ruszyła. Ocalała garstka, która chwilę przed katastrofą wsiadła do helikoptera i odleciała w siną dal. Panie Ministrze! Niech Pan nie pozwoli, aby Pana miejsce w helikopterze zajęła jakaś Kempa, czy Mazurek. Niech Pan nie pozwoli, aby Pana rywal – Joachim spoglądał na Pana z góry, gdy wody będą zalewać wszystko. Niech się Pan ratuje! Póki nie jest za późno.
Zawsze życzliwy,
Roman Giertych
Sprawdź także
PAD-aleć przegrał w NSA
Sędzia Sądu Najwyższego Paweł Grzegorczyk nie musi orzekać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. Stosowną decyzję …