Strona główna / Aktualności / ENCJ chce zawiesić KRS

ENCJ chce zawiesić KRS

Europejska Sieć Rad Sądownictwa prawdopodobnie zawiesi członkostwo KRS ze względu na jej upolitycznienie. Zarząd ENCJ poinformował już o zwołaniu Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia, na której podejmie decyzję. Rada zaproponowała członkom ENCJ zawieszenie członkostwa w KRS. Polska rada nie spełnia już bowiem wymagań ENCJ

dotyczących niezależności. Walne zgromadzenie ma się odbyć 17 września w Bukareszcie. Komunikat w sprawie KRS pojawił się już na stronie ENCJ. „Rada uważa, że KRS przestał spełniać wymogi dotyczące członkostwa w ENCJ” – czytamy w dokumencie. Europejska Sieć Rad Sądownictwa zrzesza 24 rady sądownicze z 20 krajów Unii Europejskiej. Polska Krajowa Rada Sądownictwa była jedną z tych, które ENCJ w 2004 roku zakładały.
Gdyby okazało się, że ENCJ usunie KRS ze swojego grona, byłby to pierwszy taki przypadek w historii. Przedstawiciele ENCJ byli w Warszawie 21 czerwca tego roku. Rozmawaili także z przedstawicielami Sądu Najwyższego i Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” oraz Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Potem Krajowa Rada Sądownictwa wysłała odpowiedzi na zadane pytania. Rada uznała, że KRS przestała spełniać wymogi dotyczące członkostwa w ENCJ.
Europejska Sieć Rad Sądownictwa to organ doradczy Komisji Europejskiej. Ta z kolei podjęła niedawno kolejny krok ws. ochrony niezależności Sądu Najwyższego w Polsce. Odpowiedź władz Polski nie usatysfakcjonowała KE, która uważa, że nasz kraj narusza unijne przepisy.
***
Rzecznik KRS sędzia dr Maciej Mitera przyznał, że wykluczenie KRS ze struktury ENCJ jest możliwe. – Status przewiduje oczywiście, że jeśli któryś z krajów członkowskich nie respektuje zasad wyrażonych w statucie może zostać wykluczony, ale należy wysłuchać dwóch stron – dodał. Zaznaczył, że to iż Europejska Sieć Rad Sądownictwa zajęła się doniesieniami dotyczącymi Polski nie jest niczym szczególnym. – Przykładowo jeśli międzynarodowe stowarzyszenie dziennikarskie miałoby sygnały, że dziennikarze w jakimś kraju są aresztowani, odbiera się im laptopy, są wyrzucani na bruk i miało równocześnie w swoim statusie zapis, że kraj który nie przestrzega praw ma być z niego usunięty, to nie zajęłoby się sprawą? – pyta retorycznie. Ocenia, że ta sytuacja nie utrudnia pracy Krajowej Rady Sądownictwa. – Nie widzę takiego zagrożenia. Kandydowałem do tej Rady, to, że jestem jej członkiem jest dla mnie zaszczytem. Gdybym miał wątpliwości, nie zrobiłbym tego. Każde kwestie natury prawniczej mają to do siebie, że ilu prawników tyle głosów. Autorytety prawnicze i wielu sędziów uważa, że to jest niekonstytucyjne. Dobrze, to ja przedstawię opinię wielu autorytetów i wielu sędziów, które pokazują, że nie doszło do naruszenia ustawy zasadniczej – powiedział. Wskazał, że jedynym organem, który może stwierdzać niekonstytucyjności jest Trybunał Konstytucyjny. – Wynika to z utrwalonej linii orzeczniczej samego TK ale też SN i NSA – dodał sędzia.
***
Sędzia Leszek Mazur, szef KRS informuje, że plany ENCJ przyjął „z rozczarowaniem” Podkreśla jednak, że członkostwo polskiej KRS w ENCJ „nie uchroniło polskich sądów przed nieefektywnością i przewlekłością oraz nie wymusiło postulowanej reformy sądownictwa” Te słowa inni sędziowie kwitują krótko: to kompletna aberracja, przewodniczący Rady nie jest od oceniania przewlekłości ani od robienia reform O wykluczeniu z ENCJ przedstawiciele środowisk sędziowskich mówią wprost – że może to być pierwszy krok do nieuznawania w Europie wyroków polskich sądów Polska KRS w 2004 roku współzakładała razem z innymi zagranicznymi radami sądowniczymi Europejską Sieć. Jak podkreśla w swoim oświadczeniu sędzia Leszek Mazur, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa, ENCJ „ma przede wszystkim charakter prestiżowy, a organizacja ta jest dodatkowym forum współpracy międzynarodowej”. – Udział w pracach ENCJ nie ma jednak bezpośredniego znaczenia dla działalności Krajowej Rady Sądownictwa. Nie wpływa również w żaden sposób na codzienną pracę sądów – informuje szef KRS. Dalej, przekonuje, że udział „starej” Krajowej Rady (odwołanej w trakcie kadencji-przyp.red.) w Europejskiej Sieci nie uchronił polskiego sądownictwa przed nieefektywnością i przewlekłością.
– Członkostwo w ENCJ nie doprowadziło również do postulowanej powszechnie reformy wymiaru sprawiedliwości. W tym sensie, ewentualne zawieszenie Rady w prawach członka ENCJ, a nawet wykluczenie z tej organizacji nie zaszkodzi polskiemu sądownictwu – przekonuje sędzia Mazur.
Prezes „Themis”: przewodniczący KRS zanadto wczuł się w rolę rządzących Jako „zaklinanie rzeczywistości” ocenia komunikat szefa KRS prezes Stowarzyszenia Sędziów „Themis”, sędzia Beata Morawiec. – Jeśli Polska jest członkiem Unii Europejskiej, to powinna uczestniczyć w pracach jej organów, dotyczy to również sędziów, którzy są także sędziami europejskimi – mówi Onetowi sędzia Morawiec. – Więc jeśli nas się z jakiegoś unijnego organu wyrzuca, to jak można sugerować, że to nie będzie mieć wpływu na polskie sądownictwo? – pyta. Prezes „Themis” podkreśla, że szef KRS użył w swoim oświadczeniu argumentów, po jakie sięgnąć nie miał prawa. – Sędzia Mazur zanadto, mam wrażenie, wczuł się w rolę rządzących – mówi sędzia Morawiec.
– Od oceniania tego, czy postępowania w polskich sądach były przewlekłe i czy reforma była potrzebna jest Ministerstwo Sprawiedliwości. A rola KRS jest zupełnie inna, ona ma stać na straży niezawisłości sędziów i niezależności sądów – zaznacza. – Dobrze byłoby, gdyby pan przewodniczący Mazur, zanim zacznie komentować decyzje ENCJ, zapoznał się z treścią konstytucji oraz ustawą o Krajowej Radzie, żeby wiedział, co należy do jej kompetencji. Nie on jest od reformowania sądownictwa – kwituje sędzia Morawiec. Jak podkreśla, jeśli tak Europa, jak świat oceniają polską KRS jako upolitycznioną, rolą Rady jest dostarczyć dowodów, że żadnego upolitycznienia nie ma. – Oni, zamiast to zrobić, odnoszą się do przewlekłości postępowań – mówi prezes „Themis”. – A cóż jedno ma wspólnego z drugim? – pyta.
„Wypowiedź szefa KRS to jakaś aberracja” Równie krytycznie ocenia oświadczenie szefa KRS prezes drugiego stowarzyszenia sędziowskiego, „Iustitii”. – Powiem wprost, ta wypowiedź to jakaś aberracja – mówi nam sędzia Krystian Markiewicz. – Narzekanie na powszechnie szanowany organ, jakim jest ENCJ, że nie uchronił polskich sądów przed przewlekłością? To się w głowie nie mieści, to chyba są jakieś żarty! – podkreśla. Sędzia Markiewicz zaznacza, że w jego ocenie, KRS stała się „organem quasi politycznym”. – Idzie ręka w rękę z partią rządzącą, odtwarza i przetwarza treści, które ta partia narzuca – mówi. – Rada nie ma już żadnej legitymacji do reprezentowania sędziów, choć taka powinna być jej konstytucyjna rola. Tyle, że widać wyraźnie, że KRS nie ma też ochoty środowiska sędziowskiego reprezentować – podkreśla prezes „Iustitii”. Jak wyjaśnia, usunięcie polskiej KRS z Europejskiej Sieci może mieć bardzo poważne konsekwencje. – Już mamy duży problem, jeśli chodzi o egzekwowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania, co pokazała tzw. „sprawa Celmera” i irlandzkiego sądu. Unijny Trybunał Sprawiedliwości wprost stwierdził, że sądy w każdym z krajów UE mogą indywidualnie oceniać stan sądownictwa w Polsce. I to się będzie nasilać – kwituje sędzia Markiewicz.
Były rzecznik KRS: Skutki usunięcia z ENCJ – bardzo poważne. Ludzkie dramaty Jak podkreśla w rozmowie z Onetem sędzia Waldemar Żurek, były rzecznik KRS działania ENCJ to tylko początek „góry lodowej”. – Młyny sprawiedliwości, zwłaszcza te unijne, mielą powoli, ale skutecznie. I właśnie zaczęli mielić nasz kraj – mówi. – My, sędziowie sprzeciwiający się „dobrej zmianie” ostrzegaliśmy przed takim scenariuszem. Ostrzegaliśmy, że nikt w Europie nie zaakceptuje niszczenia trójpodziału władzy, co właśnie się u nas dzieje. Ostrzegaliśmy, że będą konsekwencje i właśnie odczuwamy je na własnej skórze – podkreśla sędzia Żurek. Jak dodaje, skutki decyzji ENCJ – gdyby faktycznie wykluczyła ze swojego grona polską KRS – byłyby dalekosiężne i bardzo poważne. – Na to wszystko patrzy tak Komisja Europejska, jak Rada Europejska, a przede wszystkim europejskie sądy. Teraz wyjątkowo prestiżowa organizacja, jaką jest ENCJ, daje wyraźny sygnał, że Polsce trzeba bardzo uważnie patrzeć na ręce, bo nie ma tu trójpodziału władzy – mówi były rzecznik KRS. – To zaś oznacza jedno, że polskie sądy nie mieszczą się w standardach sądownictwa europejskiego. Może to skończyć się tak, że Polska stanie się prawną bezludną wyspą. To zaś oznacza, że możemy znaleźć się poza sądownictwem europejskim. To byłby dramat – podkreśla. Sędzia Żurek wyjaśnia, że gdyby do takiej sytuacji doszło, mogłoby to spowodować tysiące ludzkich dramatów. – Wyobraźmy sobie, że Polka wychodzi za mąż za, powiedzmy, Holendra. Rozwodzą się, polski sąd jej przyznaje opiekę nad dzieckiem. A mąż przyjeżdża do Polski, zabiera dziecko i wywozi do Holandii – wyjaśnia. – I sąd holenderski stwierdza, że – skoro sądownictwo w Polsce nie jest niezależne – to wyroku przyznającego opiekę nad dzieckiem matce nie uznaje. I co wtedy powiedzą nasi rządzący, którzy dziś próbują przekonywać, że zarzuty Europy nie mają znaczenia? – pyta sędzia Żurek. Przypomnijmy, Europejska Sieć Rad Sądownictwa to prestiżowa organizacja, zrzeszająca 24 rady sądownicze z 20 krajów Unii Europejskiej. Polska Krajowa Rada Sądownictwa była jedną z tych, które ENCJ w 2004 roku zakładały. Teraz, jak się okazuje, może być pierwszą Radą w historii, która zostanie z ENCJ wyrzucona. Już w czerwcu, podczas spotkania członków ENCJ w w Lizbonie jej nowy przewodniczący Holender Kees Sterk w oficjalnym wystąpieniu oświadczył, że rządy prawa i niezależność silnej władzy sądowniczej to klucz do prawidłowego funkcjonowania każdego społeczeństwa demokratycznego. Jak dodał, „bez tego stoczymy się do dyktatury”.
Źródło: Onet

Sprawdź także

Schab bez kłów, a kąsa

Schab ściga sędziów z Poznania i straszy zarzutami karnymi. Za apel o rezygnację prezesa od …