Strona główna / Aktualności / Sądowe roszady w Poznaniu

Sądowe roszady w Poznaniu

Minister Adam Bodnar powołał właśnie troje nowych prezesów w sądach w Poznaniu. Tutejsze i krakowskie sądy są pierwszymi w Polsce, w których nominatów Ziobry zastąpią niezależni sędziowie.

Jak ustaliło OKO.press sędzia Monika Frąckowiak – na zdjęciu u góry – ze stowarzyszenia sędziów Iustitia została prezeską Sądu Rejonowego Poznań-Nowe Miasto i Wilda. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał ją 10 kwietnia 2024 roku.

Sędzia Monika Frąckowiak

Wcześniej jej kandydaturę na to stanowisko wyłoniło Zgromadzenie Sędziów tego sądu, które jest samorządem sędziowskim. Dostała najwięcej głosów. Zgromadzenie wybrało jeszcze dwóch innych kandydatów. To sędziowie Przemysław Wita i Karol Resztak, ale dostali mniej głosów poparcia.

Frąckowiak zastąpiła prezesa Michała Tasarka, który sam zrezygnował po presji sędziów. W tym sądzie nie ma też wiceprezesów z nominacji ministra Ziobry, bo wcześniej skończyła się im kadencja.

Sędzia Frąckowiak w ostatnich latach angażowała się w obronę praworządności. Jest członkinią stowarzyszenia sędziów Iustitia i wiceprezeską stowarzyszenia europejskich sędziów MEDEL. Oba stowarzyszenia bronią niezależności sądów. Frąckowiak była też jednym z pierwszych sędziów w Polsce, którym rzecznicy dyscyplinarnych ministra Ziobry robili sprawy dyscyplinarne w związku z obroną praworządności.

Zmiany w Poznaniu

Nominacja dla sędzi Frąckowiak to niejedyna zmiana kadrowa w poznańskich sądach. Pierwszą decyzją kadrową ministra Bodnara w sądach było wszczęcie w połowie stycznia 2024 r. procedury odwołania prezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, neo-sędziego Mateusza Bartoszka (stara się obecnie w neo-KRS o stały awans do sądu apelacyjnego) i dwóch wiceprezesów, neo-sędziów Przemysława Radzika i Sylwii Dembskiej.

Ich odwołania domagali się poznańscy sędziowie, za co mogli mieć kłopoty. Minister musiał więc działać szybko. Potem odwołano prezesa Sądu Okręgowego w Poznaniu, neo-sędziego Daniela Jurkiewicza i wiceprezesa Michała Inglota. Teraz zrezygnował prezes Sądu Rejonowego Poznań-Nowe Miasto i Wilda.

Sędzia Karol Ratajczak

Oprócz nominowania Frąckowiak, minister Bodnar powołał również nowego prezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Został nim Karol Ratajczak, którego kandydaturę wyłoniło Zgromadzenie Sędziów Apelacyjnych.

Jak ustaliło OKO.press, minister 11 kwietnia 2024 roku powołał też nowego prezesa Sądu Okręgowego w Poznaniu. Został nim wyłoniony przez Zgromadzenie Sędziów Piotr Marciniak.

Sędziowie chcą odwołania członka neo-KRS Jaskulskiego

Usunięcia nominatów Ziobry domagają się kolejni sędziowie z Poznania. Kilka dni temu odbyło się Zgromadzenie Sędziów Sądu Rejonowego Poznań-Grunwald i Jeżyce. Sędziowie wyrazili na nim wotum nieufności wobec kierownictwa tego sądu. Prezes sądu Tomasz Sroka (stara się o awans od neo-KRS do sądu okręgowego) dostał 38 głosów przeciwko dalszemu pełnieniu przez niego tej funkcji. Za było 12 sędziów, czworo wstrzymało się od głosu.

Wiceprezes Sylwester Ksiądz – ma już nominację nielegalnej KRS do sądu okręgowego – nie dostał żadnego głosu za. 49 było za jego ustąpieniem. Wiceprezesem jest tu jeszcze członek nielegalnej neo-KRS Marek Jaskulski (w neo-KRS jest w frakcji tzw. jastrzębi). On też nie dostał żadnego głosu poparcia, a za jego ustąpieniem głosowało 52 sędziów.

Z informacji OKO.press wynika, że prezes Sroka i wiceprezes Ksiądz po tym głosowaniu sami złożyli rezygnacje. Można założyć, że ministerstwo sprawiedliwości weźmie pod uwagę stanowisko Zgromadzenia i w najbliższym czasie odwoła Jaskulskiego z funkcji wiceprezesa.

W Poznaniu jest jeszcze Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto. Niewykluczone, że i tu wkrótce dojdzie do rewolucji kadrowej.

Frąckowiak: Otworzę sąd na obywateli

OKO.press zapytało sędzię Monikę Frąckowiak o powody kandydowania i plany. Frąckowiak mówi: „Zdecydowałam się kandydować, bo wiedziałam, że mam poparcie sędziów. Mam też pomysł, jak zarządzać sądem, i to było decydujące”.

Dodaje: „Uważam, że za zasługi nie powinno się dostawać prezesury. Ale znaczenie ma też to, że udowodniłam, że jestem niezależna. Umiem też współpracować z ludźmi i będę reprezentować interesy sędziów”.

Co zmieni w sądzie? Frąckowiak: „Chcę otworzyć sąd na ludzi, by był obywatelski. Istotne jest, by decyzje podejmować po konsultacjach z sędziami. By ich opinia się liczyła. Problemem jest zapaść wydziału rodzinnego, co jest też problemem w innych sądach. Jest tu dużo spraw, a brakuje sędziów. Asesorzy nie mogą tu orzekać. Fatalna jest też sytuacja kadry urzędniczej”.

Jak otworzy sąd na obywateli? Sędzia: „Będziemy organizować wydarzania edukacyjne, dni otwarte. Chcę współpracować ze szkołami, kuratorium, organizować konkursy”.

Frąckowiak podkreśla: „Ważne jest, że po raz pierwszy od czasów przedwojennych prezesów sądów wybierają sami sędziowie na zgromadzeniach. Wcześniej zawsze ktoś ich wskazywał, a sędziowie co najwyżej ich opiniowali. Zmiana, która teraz zachodzi w sądach jest więc fundamentalna. Teraz sami możemy decydować o sobie”.

Pomysł, by to zgromadzenia sędziów wybierały kandydatów na prezesów wprowadził minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Zrobił to bez zmian ustawowych. Nie musiał zmieniać prawa, bo nie zabrania mu ono współdziałania z samorządem sędziowskim.

Przedruk z OKOpress.pl

Sprawdź także

Trybunał Stanu ostoją PiS

Małgorzata Manowska nie zwoła posiedzenia Trybunału Stanu, dopóki uzasadnienie wniosku sześciorga sędziów o jego zwołanie …