Cała współczesna nauka wskazuje, że zaostrzenie kary nigdy nie skutkowało spadkiem przestępczości, a wręcz przeciwnie, to jest moment, kiedy się przestaje szanować państwo, bo ono staje się nie przyjacielem, tylko naturalnym wrogiem. Na końcu tej drogi możemy dojść do stanu jak w PRL, kiedy państwo było naturalnym przeciwnikiem człowieka samodzielnie myślącego, a milicjant był wrogiem praworządnego obywatela, bo miał niekontrolowaną władzę.
To jedna z tez jaką wygłosił mecenas Jacek Dubois w rozmowie z Agnieszką Kublik w wyborcza.pl
Tytuł pochodzi od redakcji poprawny.pl