Projekt ustawy o SN zawiera wiele rozwiązań, które budzą poważne wątpliwości konstytucyjne; jego uchwalenie w obecnym kształcie będzie naruszać zasadę podziału władzy – czytamy w stanowisku dziewięciu dziekanów wydziału prawa polskich uczelni. Pismo poparło dziewięciu dziekanów wydziałów prawa: UW, UJ, UKSW, UWr, US, UŁ, UŚ, UMCS, UMK.[Dziwi brak UAM ] – Tak istotne zmiany dotyczące jednego z najważniejszych organów władzy sądowniczej, które zmierzają do jego przekształcenia w organ o odmiennym od dotychczasowego charakterze, nie mogą być w demokratycznym państwie prawa przeprowadzane w sposób zaskakujący obywateli oraz podważający ich zaufanie do państwa i stanowionego przez nie prawa – napisali dziekani. Według nich projekt zawiera wiele rozwiązań, które budzą poważne wątpliwości konstytucyjne. – Jego uchwalenie w obecnym kształcie będzie naruszać zasadę podziału władzy oraz zasadę niezależności i odrębności władzy sądowniczej od innych władz, w szczególności od władzy wykonawczej – napisano.
– Rozwiązania proponowane w projekcie zmierzają do pozbawienia obywateli prawa do rozpatrzenia ich sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez sąd właściwy, bezstronny i niezawisły – podkreślono. W stanowisku zwrócono uwagę, że projekt o SN nie był przedmiotem szerokich konsultacji.
– Co więcej, autorzy projektu nie upublicznili jego głównych założeń na etapie jego przygotowywania, jak również nie zwrócili się o opinie do Sądu Najwyższego, Krajowej Rady Sądownictwa czy organów samorządu sędziowskiego – podkreślili dziekani. Negatywnie ocenili przepis, który pozwala przenieść sędziów w stan spoczynku.
– Brak konieczności pozostawienia w służbie czynnej minimalnej liczby sędziów SN gwarantujących ciągłość działania tej instytucji, a tym samym możliwość powołania na nowo całego składu SN spośród osób, które nigdy w SN nie orzekały, jest rozwiązaniem co najmniej dysfunkcjonalnym. (…). Może zainicjować niebezpieczny proceder okresowej wymiany wszystkich sędziów SN przez dochodzącą do władzy opcję polityczną.
Takie instrumentalne traktowanie SN przez polityków uniemożliwi temu organowi pełnienie powierzonej mu funkcji strażnika demokracji – czytamy w piśmie. Wątpliwości dziekanów budzi także kwestia kompetencji ministra sprawiedliwości zawarta w projekcie. – Szczególne zastrzeżenia należy zgłosić do tych z nich, które przyznają ministrowi sprawiedliwości kompetencje zastrzeżone przez Konstytucję dla innych organów władzy publicznej, w szczególności Prezydenta RP, Krajowej Rady Sądownictwa oraz Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN (dalej: Zgromadzenie Ogólne SN) – zaznaczyli. – Projekt narusza utrwaloną w polskiej tradycji ustrojowej zasadę, że czynności nadzoru administracyjnego nad SN wykonują Prezydent RP i Pierwszy Prezes SN – dodali dziekani
Sprawdź także
Nasz człowiek w Strasburgu
Sędzia Joanna Hermanowicz – Sikora z SSP Iustitia Oddział w Słupsku, członkini zarządu głównego, Iustitiańska …