Strona główna / Listy / Do Aśki,

Do Aśki,


Kiedy organizujesz protesty w Polsce od dłuższego czasu wiesz, że możesz spodziewać się wszystkiego: od próby zakazania Twojego zgromadzenia, przez nietypowe wymogi formalne, po dyskusje z policją. Wiesz też, że możesz spotkać się z próbą postawienia Cię w stan oskarżenia za najbardziej błahą rzecz na świecie.


Joanna Wolska protestuje od ponad ośmiu lat, bo doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w kwestii równości w Polsce jest jeszcze wiele do zrobienia. W Bielsku-Białej sama zorganizowała już dziesiątki protestów. Wstawia się za prawami kobiet i osób LGBTI i – jak sama mówi – od ośmiu lat nieustannie walczy o prawa człowieka.  

14 czerwca 2023 roku, gdy kolejna kobieta zmarła wskutek rygorystycznego prawa aborcyjnego, Aśka zorganizowała demonstrację „Ani jednej więcej”. Dała ona wielu osobom możliwość wyrażenia wspólnie swojej niezgody na to, co się stało i wspólnego opłakiwania ofiar ustawy antyaborcyjnej. Później zgromadzeni ludzie przeszli pod biuro ówczesnego wiceministra sprawiedliwości, częściowo odpowiedzialnego za kształt prawa aborcyjnego w Polsce, aby złożyć tam transparenty i znicze. Przejście nie było planowane, ani zgłoszone. Było spontaniczną propozycją Aśki złożoną pod wpływem silnych, przepełniających tłum emocji. Było protestem, symbolem sprzeciwu wobec bezsilności i prawa, które odbiera życie.

Było też powodem, dla którego Aśka – jako organizatorka zgromadzenia – została skazana. Uznano ją winną naruszenia przepisów odnoszących się do organizacji przebiegu zgromadzenia za to, że korzystała ze swojej wolności zgromadzeń.

Zgromadzenie nie stanowiło dla nikogo zagrożenia, i mimo że zmieniło charakter, to nie powinno to stanowić podstawy skazania. Państwo ma obowiązek zapewnić każdej osobie korzystanie z wolności pokojowych zgromadzeń i nie powinno nikogo za to karać, jeżeli nie ma ku temu faktycznych podstaw.

Aśka Wolska odwołała się od wyroku i 6 maja odbędzie się kolejna rozprawa w tej sprawie. Pokaż Aśce, że nie jest sama w swojej walce o prawa człowieka i podpisz się pod naszym listem do niej!

Joanna Wolska ze Strajku Kobiet, jak sama mówi, od 2016 roku jest na ulicy i protestuje. Dlaczego? Bo ma dość niesprawiedliwości. Zorganizowała w swoim mieście setki wydarzeń wspierających różne dyskryminowane grupy. Jak wiele innych osób, tak i ją do żywego porusza kwestia praw kobiet. Jak wiele innych osób, brała udział w strajkach kobiet i wychodziła na ulicę pokojowo sprzeciwiać się zmianom w prawie aborcyjnym.

I jak wiele innych osób, tak i Aśka spotkała się z próbami uciszania jej głosu sprzeciwu.

W czerwcu 2023 roku, gdy kolejna kobieta zmarła wskutek rygorystycznego prawa aborcyjnego, Aśka zorganizowała w Bielsku-Białej demonstrację „Ani jednej więcej”. Zgłosiła zgromadzenie stacjonarne, które odbyło się na jednym z głównych placów w mieście. Dało ono wielu osobom możliwość wyrażenia wspólnie swojej niezgody na to, co się stało i wspólnego opłakiwania ofiar ustawy antyaborcyjnej. Późniejsze przejście zgromadzenia pod biuro ówczesnego wiceministra sprawiedliwości, aby złożyć tam transparenty i znicze, nie było planowane, ani zgłoszone. Było spontaniczną propozycją Aśki złożoną pod wpływem silnych, przepełniających tłum emocji. Było protestem, symbolem sprzeciwu wobec bezsilności i prawa, które odbiera życie.

Było też powodem, dla którego Aśka – jako organizatorka zgromadzenia – została skazana. Uznano ją winną za to, że korzystała ze swojej wolności zgromadzeń.

Każdy i każda z nas ma prawo do pokojowego wyrażania sprzeciwu.

W listopadzie 2023 r. Aśka została skazana na podstawie art. 52 Kodeksu wykroczeń. Uznano ją winną niezapewnienia zgodnego z prawem przebiegu zgromadzenia, co stanowiło naruszenie przepisów o zgromadzeniach. Tymczasem Aśka jedynie skorzystała z przysługujących jej podstawowych wolności wynikających z praw człowieka. Zgromadzenie nie stanowiło dla nikogo zagrożenia, i mimo że zmieniło charakter, to nie powinno to stanowić podstawy skazania. Państwo ma obowiązek zapewnić każdej osobie korzystanie z wolności pokojowych zgromadzeń i nie powinno nikogo za to karać, jeżeli nie ma ku temu faktycznych podstaw.

Aśka jest obrończynią praw człowieka, która potrzebuje teraz naszego wsparcia. Złożyła odwołanie od wyroku uznającego ją winną i już 6 maja 2024 odbędzie się rozprawa apelacyjna – przygotowaliśmy na nią opinię przyjaciela sądu, bo głęboko wierzymy, że Aśka nigdy nie powinna zostać skazana. Apelujemy do sądu, by uniewinnił Aśkę i przyznał tym samym, że wolność zgromadzeń – stanowiąca jeden z fundamentów aktywności obywatelskiej – jest prawem człowieka, które nie może być nadmiernie ograniczane.

Możemy jednak zrobić jeszcze więcej – możemy pokazać Aśce, że nie jest sama. Dołącz do naszej akcji solidarnościowej, a my w dniu procesu przekażemy Aśce Twoje słowa wsparcia.

Sprawdź także

Egzaminy prawników

Rozpoczęły się egzaminy adwokackie i radcowskie 23 kwietnia ruszyły egzaminy zawodowe – adwokackie i radcowskie. …