Strona główna / Moja kancelaria / Jak ukarać neosędziów

Jak ukarać neosędziów

Neosędziom wydaje się, że nigdy nie poniosą odpowiedzialności za to, co robią. Ale jest jeden haczyk: skoro nie są sędziami, to mogą odpowiadać nie jako funkcjonariusze, a jako osoby prywatne. I w mojej ocenie będą poszkodowanym płacić odszkodowania z własnych pieniędzy, z własnego majątku.

-Małgorzata Manowska uniemożliwia sędziom SN wykonanie wyroku TSUE z października 2021 r. Unijny Trybunał, odpowiadając na pytania Izby Cywilnej SN, jednoznacznie uznał: jeśli Aleksandra Stępkowskiego, a więc neosędziego, powołano z rażącym naruszeniem prawa, jego orzeczenie należy uznać za niebyłe. Ale legalni sędziowie SN nie mogą zastosować wyroku TSUE i zbadać jego statusu. Bo po pierwsze, zabrano im dostęp do akt sprawy sądowej. A po drugie, nie uzupełniono składu (trzech z siedmiu sędziów przeszło w stan spoczynku). W całej tej aferze umyka to, że to pana sprawa. Że chodzi w niej o pana prawo do sądu i zbadanie pana przeniesienia. Sędzia jak każdy obywatel ma prawo do rozstrzygnięcia sprawy w rozsądnym terminie. Może pan przypomnieć, o co poszło?

  • Zostałem – w ramach szykan – przeniesiony w 2018 r. z Wydziału Odwoławczego (drugiej instancji) do Wydziału Cywilnego (pierwszej instancji) decyzją Dagmary Pawełczyk-Woickiej, prezes Sądu Okręgowego w Krakowie z nominacji Zbigniewa Ziobry i członkini upolitycznionej KRS. Odwołałem się do neo-KRS, a gdy Rada umorzyła postępowanie – do Sądu Najwyższego. Tam moje odwołanie odrzucił pan Aleksander Stępkowski z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Zrobił to, chociaż nie miał akt, bo akta sprawy były w Izbie Cywilnej SN.
  • Bez rozstrzygnięcia statusu neosędziego Stępkowskiego nie można rozstrzygnąć sprawy pana przeniesienia.

Rozważam to ze swoim pełnomocnikami. Ale chcemy stosować efektywne, nie efektowne środki prawne. Gdy złożymy skargę na przewlekłość, to może być tak jak z moją sprawą o mobbing: wytoczyłem ją w 2018 r., a dopiero po trzech latach odbyła się pierwsza rozprawa. Wiem, że tu byłoby podobnie: mimo oczywistej przewlekłości nikt nie nadałby mojej skardze biegu w SN i całymi latami musiałbym czekać na jej rozpatrzenie.
Cała rozmowa na wyborcza.pl

Sprawdź także

W poszukiwaniu prawa

Włodzimierz Wróbel: Nic nowego – od 4 lat prof. M. Manowska nie zwołuje Zgromadzenia Ogólnego …