Strona główna / Szczypta soli / Kabaret w mrocznych czasach

Kabaret w mrocznych czasach

Popularność ?Ucha prezesa? jest zasłużona, ale i niepokojąca. Postacie są zabawne, dialogi śmieszne, charakterystyka osobowości przerysowana, ale nie zdeformowana. Wszystko tak jak powinno być. Postać Błaszczaka jest tak sugestywna, że nie mogę właściwie już myśleć o tym polityku poważnie. Jego widok wywołuje uśmiech na ustach. Zresztą wszystkich innych też. Z Macierewicza wydobyto to, co trzeba, by stał się nieco zwariowanym, nieco dziwacznym starszym panem lubiącym czołgi i nierozgarniętych młodych chłopców zamiłowanych w kakałku (obrona terytorialna kraju też zapewne będzie je piła). Prezes jest bardzo fajny; nieprzenikniony safanduła, niezaradny gość, kochający kota. Wszystkim rządzi absolutnie urocza, prowincjonalna, a więc swojska pani Basia.
?Ucho prezesa? bawi, uczy, rozluźnia i ociepla… niewątpliwie ociepla wizerunek tych rządów. W końcu nic złego się nie dzieje, nie ma destrukcji demokracji i jej instytucji, nie ma zamachów na niezależność sądów, mediów i samorządów, nie ma nepotyzmu i rozwalania szkolnictwa, armii i służby zdrowia, jest tylko omnipotentna pani Basia, kanki z mlekiem dla kota, niegroźny minister spraw wewnętrznych, wzruszający prezes i troszczący się o swoich pupili Macierewicz. Wszystko jest śmieszne, wszystko fajne, takie nasze, wcale niegroźne.
Prezes Kaczyński musi być kabaretem zachwycony tak jak my. W końcu jesteśmy jedną rodziną, mamy poczucie humoru, którego nie starcza histerykom i wrogom, traktującym rządy Kaczyńskiego jako śmiertelne zagrożenie dla demokracji. Bo w końcu o co chodzi? No właśnie.
By dowiedzieć się o co chodzi, trzeba zajrzeć do innych kabaretów, w szczególności reżimowych, tych, które piszą Pietrzak i Wolski, dawni komunistyczni kabareciarze (byli wtedy naprawdę zabawni) ? dziś na usługach pisowskiego autorytaryzmu. To oni pokazują, czym stała się Polska czasów Kaczyńskiego. Krajem mało śmiesznym, gdzie każdego można opluć, nazwać zdrajcą, gdzie szydzi się z opozycji i otwarcie nienawidzi ?obcych?. Ich teksty są pełne złych uczuć, ponure, nienawistne. Nie wiem więc, czy dobrze jest ocieplać wizerunek władzy, której mowa nadwornych błaznów jest mową Pietrzaka i Wolskiego (czasem do towarzystwa dołączają ?niepokorni? wraz z panią Ogórek), bo świat, który nam ta władza tworzy nie jest śmieszny i nie da się ocieplić. Ale ? jak na Titanicu ? śmiejmy się, bo cóż robić?
Magdalena Środa
Źródło: koduj24.pl

Sprawdź także

A niepełnosprawni?

Projekt przewiduje dyżury poradnictwa prawnego w całym kraju oraz prowadzenie litygacji strategicznej w sprawach dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność. …