Doszło w Polsce do zapętlenia prawa z winy poprzedniego rządu. Ale alfabet prawa UE mówi nam, że orzeczenia TSUE są powszechnie wiążące. Dlatego orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN ws. Wąsika i Kamińskiego nie ma znaczenia prawnego. Oni nie są posłami – mówi WP były sędzia TSUE i były prezes TK, prof. Marek Safjan.
Sebastian Łupak: Panie profesorze, czy mamy w Polsce dwa porządki prawne?
Prof. Marek Safjan: Twierdzenie, że mamy w Polsce dwa porządki prawne, jest oparte na błędnym założeniu, że mamy jakiś dualizm prawniczy, że mamy do czynienia z różnymi źródłami prawa i możemy sobie wybierać z jednego czy drugiego korca, że jest pełna paleta możliwości i każdy może sobie dobrać do smaku, co chce.
Nie można brnąć w takie nonsensy, bo może powiemy za chwilę, że normą prawną jest to, co powiedział prezes PiS i to on stanowi źródło prawa? Niby możemy tak powiedzieć, ale co z tego wynika? Dajmy sobie spokój z takimi tezami.
Scena spod Sejmu – panowie Wąsik i Kamiński prą do wejścia. Pomagają im politycy PiS. Jarosław Kaczyński straszy funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej: „łamiecie prawo, a to będzie zapamiętane i rozliczone”. Później dodaje, że ma dokument, który wykorzysta w przyszłości przeciwko marszałkowi Hołowni. Co pan o tym sądzi?
To są insynuacje Jarosława Kaczyńskiego. Wszelkie tego typu metody szantażu politycznego są narzędziem niszczącym kulturę polityczną i konstytucyjną w Polsce.
Czy Straż Marszałkowska słusznie broniła obu politykom dostępu do Sejmu? Wąsik i Kamiński twierdzą, że dalej są posłami…
Nie są posłami. To jest sprawa oczywista i zamknięta. Nie wiem, nad czym dyskutujemy.
Konstytucjonalista prof. Piotrowski z UW twierdzi, że są…
Możemy oczywiście bawić się w grę pod tytułem: „inni mówią co innego”. Ale to jest odbijanie piłeczki, z którego nic nie wynika.
Doszło w Polsce do zapętlenia prawa z winy poprzedniego rządu. Możemy bawić się teraz w łapanie prawników na sprzecznościach i mówić: a tu jest takie orzeczenie, a tu inne, a tu jest taki sąd, a tu inny. Trzeba jednak zachować umiar i pamiętać o hierarchii wartości konstytucyjnych oraz o powszechnie przyjętych zasadach stosowania prawa.
I co nam mówią te zasady?
Sprawa jest oczywista. Orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN w sprawie Wąsika i Kamińskiego nie ma żadnych skutków prawnych, ponieważ istnieje orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z grudnia 2023 roku, które mówi, że ta Izba to nie jest sąd uprawniona do orzekania.
Orzeczenie nie-sędziów nie może więc wywoływać żadnych skutków prawnych.
Z hierarchii prawa i norm Traktatu o Unii Europejskiej wynika, że orzeczenie TSUE jest wiążące dla wszystkich polskich władz i wywołuje skutki powszechnie obowiązujące. Z punktu widzenia zasad prawa rzecz jest więc oczywista: mamy do czynienia z pierwszeństwem prawa unijnego. Co tu można jeszcze powiedzieć?
Można powiedzieć, że wciąż obowiązuje w Polsce ustawa o Sądzie Najwyższym. Nikt jej nie zmienił. A w niej zadania Izby Kontroli Nadzwyczajnej są jasno określone.
Powtarzam: jest to alfabet prawa europejskiego, z którego wynika, że orzeczenia TSUE są powszechnie wiążące. W związku z tym orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN w tej sprawie nie ma znaczenia prawnego.
Żadne orzeczenie tej Izby nie ma znaczenia prawnego?
Żadne.
Źródło: wp.pl, tam też cała rozmowa