Strona główna / Relacje z sądów - aktualności / Tajne zarzuty a prawo do obrony

Tajne zarzuty a prawo do obrony

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę HFPC na decyzję o zobowiązaniu do powrotu wydaną na podstawie przepisów antyterrorystycznych. Sprawa dotyczyła decyzji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o zobowiązaniu do powrotu obywatela Algierii, małżonka polskiej obywatelki. Decyzja została wydana w oparciu o niejawne materiały,na podstawie których stwierdzono, że stanowi on zagrożenie terrorystyczne.
SKARGA
W skardze wskazano, że odmowa wglądu w akta sprawy oraz ograniczenie uzasadnienia decyzji spowodowały, że cudzoziemiec nie miał żadnej możliwości poznania podstaw, na których wydano decyzję. Zdaniem HFPC taka sytuacja narusza Europejską Konwencję Praw Człowieka oraz prawo unijne, a ponadto władze niewystarczająco uwzględniły konsekwencje wydalenia mężczyzny na jego życie rodzinne.
WYROK WSA w WARSZAWIE
W ustnych motywach wyroku WSA w Warszawie stwierdził, że sytuacja, w której sąd administracyjny zapoznaje się i ocenia całość materiałów sprawy, w tym także materiały niejawne, powoduje, że wszelkie prawa proceduralne cudzoziemca są zapewnione. Ponadto sąd podkreślił, że podstawą do wydania decyzji o zobowiązaniu do powrotu jest nie tyle samo popełnienie aktów terrorystycznych, ale obawa ich popełnienia, co miało miejsce w niniejszej sprawie. HFPC planuje złożenie skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Jednocześnie Fundacja liczy, że w międzyczasie Europejski Trybunał Praw Człowieka wyda wyrok w podobnej, zakomunikowanej polskiemu rządowi sprawie Orujov p. Polsce (komunikacja sprawy znajduje się tutaj. ?Wyrok może wpłynąć nie tylko na wynik tej sprawy, ale także mieć wpływ na przepisy polskiego prawa pozwalające na wydalenie cudzoziemca bez zapewnienia mu możliwości obrony? ? powiedział r.pr. Jacek Białas, prawnik HFPC reprezentujący cudzoziemców w obu sprawach. UGODA PRZED ETPC
Pan Krzysztof przegrał proces cywilny w pierwszej instancji. Gdy złożył apelację, sąd drugiej instancji ją odrzucił. Stwierdził, że wniosek o doręczenie wyroku został złożony po terminie, ponieważ został wysłany za pośrednictwem prywatnego operatora, a nie Poczty Polskiej. Sprawa doczekała się rozstrzygnięcia przed Trybunałem w Strasburgu. ETPC zatwierdził ugodę między skarżącym a polskim rządem. Rząd zobowiązał się do zapłaty na rzecz skarżącego kwoty 18 tys. zł. POZEW Skarżący po zwolnieniu z zakładu karnego, z w którym przebywał 4 lata, pozwał Skarb Państwa. Twierdził, że warunki, w jakich przebywał, naruszały jego godność ? m.in. ze względu na przeludnienie. Jednak sąd pierwszej instancji oddalił jego powództwo. Pan Krzysztof złożył wniosek o doręczenie mu odpisu tego wyroku wraz z uzasadnieniem. Pismo wysłał jednak za pośrednictwem firmy InPost, a nie Poczty Polskiej, bo w okresie, w którym toczyło się postępowanie, operatorem odpowiedzialnym za obsługę korespondencji sądów była właśnie firma InPost. To spowodowało, że skarżący był przekonany, że nadanie pisma u tego operatora będzie równoznaczne ze złożeniem go w placówce Poczty Polskiej lub bezpośrednio w sądzie. Sąd przyjął wniosek i doręczył skarżącemu odpis wyroku, od którego złożył on apelację.
APELACJA
Sąd drugiej instancji odrzucił jednak apelację pana Krzysztofa, ponieważ uznał, że została złożona po terminie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami najpierw strona postepowania ma tydzień na złożenie wniosku o uzasadnienie wyroku sądu I instancji. Od momentu otrzymania uzasadnienia liczony jest natomiast okres dwóch tygodni na wniesienie apelacji. Sąd uznał, że pan Krzysztof przekroczył termin na złożenie wniosku o uzasadnienie wyroku, ponieważ nadał swój list w placówce firmy InPost, a nie Poczty Polskiej. Gdyby list został nadany w placówce Poczty Polskiej, to dla ustalenia, czy skarżący zachował termin ustawowy, istotna byłaby data nadania listu, a nie data jego wpływu do sądu. Taka zasada nie obowiązuje w przypadku operatora prywatnego.
SKARGA DO ETPC W swojej skardze do Trybunału w Strasburgu mężczyzna argumentował, że odrzucenie pozwu naruszyło jego prawo do sądu przez zbyt formalistyczną interpretację przepisów. Dodatkowo pan Krzysztof zarzucił naruszenie art. 3 Konwencji (zakazu nieludzkiego traktowania) z uwagi na niewypłacenie mu jakiejkolwiek rekompensaty za odbywanie kary w przeludnionej celi. Polski rząd uznał te zarzuty za zasadne i zaproponował skarżącemu zawarcie ugody, na co ten wyraził zgodę. ?Mimo że sprawa nie zakończyła się wydaniem wyroku, jest ona bardzo ważna. Pokazuje bowiem, że nadmiernie formalistyczna interpretacja przepisów proceduralnych może stanowić naruszenie Konwencji? ? wskazuje Marcin Szwed, prawnik HFPC. Sprawa była prowadzona w ramach Programu Spraw Precedensowych, a pełnomocnikiem skarżącego w postępowaniu przed ETPC był dr Piotr Kładoczny.

Sprawdź także

Sędziowie pozwali S. Piotrowicza

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i sędzia Krzysztof Rączka złożyli pozew przeciwko posłowi Prawa …