Strona główna / Aktualności / Kuriozalna ustawa

Kuriozalna ustawa

Stanowisko Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” wobec projektu ustawy o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw (druk sejmowy nr 2870)

Już niemal 2 miliardy zł zapłacili Polacy za niewykonanie zabezpieczenia TSUE w sprawie dot. wadliwego systemu dyscyplinarnego sędziów. Konieczność wdrożenia zmian w tym zakresie w zgodzie z orzecznictwem TSUE i ETPCz jest także jednym z warunków wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO). 
 
Dziś wpłynął do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw (druk sejmowy nr 2870). Wbrew zapewnieniom twórców, projekt ten nie realizuje jednak kamieni milowych uzgodnionych z Komisją Europejską, stanowiąc jedynie pozorną próbę ich wypełnienia.
 
Byłoby kuriozalnym, gdyby takie działania mające na celu obejście mechanizmu „pieniądze za praworządność”, zostały zaakceptowane, skoro ich efektem byłoby dalsze naruszenie rządów prawa.

1. Ustawa ta nie rozwiąże najważniejszego problemu, a mianowicie funkcjonowania nielegalnej Krajowej Rady Sądownictwa (KRS) i jej udziału w procedurze powoływania sędziów. Przeciwnie, projekt utrwala wszystkie patologie związane z politycznym systemem powołań sędziowskich. 

2. Ustawa jest sprzeczna z Konstytucją RP w zakresie powierzenia Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu (NSA) kompetencji do orzekania co do sędziów sądów powszechnych i Sądu Najwyższego (SN). Narusza to konstytucyjną autonomię pionów sądownictwa, z których żaden nie ma władztwa nad innym (art. 183 i 184 Konstytucji RP). Niedopuszczalnym w tym zakresie jest rozwiązanie, żeby np. o rażącej i oczywistej obrazie prawa cywilnego lub karnego przez sędziego SN, czy sądu powszechnego, miał orzekać sędzia NSA, nie stosujący tego prawa. Wynika to także z kamienia milowego, który mówi o innej izbie SN, a nie o innym sądzie (F1.1 lit. a). 

3. Projekt dokonuje niezasadnego rozróżnienia pomiędzy sędziami oraz przedstawicielami innych zawodów prawniczych, pozostawiając rozpoznawanie spraw dyscyplinarnych wszystkich innych zawodów prawniczych, poza sędziami, w gestii Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Tymczasem prawo do sąadu przysługuje każdemu, a nie tylko sędziom (art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, art. 45 Konstytucji RP). W tym zakresie więc projekt rażąco narusza zasadę równości. 

4. W NSA prawie 1/3 składu to sędziowie wadliwie powołani. Tym samym, bez wykluczenia tych osób, organ ten nie daje gwarancji, że sprawy będą rozpoznawane przez sąd ustanowiony na podstawie prawa  (art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej; TUE).

5. Procedura weryfikacji, którą nakazuje wprowadzić kamień milowy F1.2, nie może niwelować skutków prawnych zasady skutecznej ochrony sądowej w połączeniu z mechanizmami stosowania prawa Unii Europejskiej (UE) przez sądy krajowe oraz skutkami postanowień zabezpieczających TSUE. Sędziów dotkniętych decyzjami Izby Dyscyplinarnej SN (ID) nie można zmuszać do skorzystania z procedury wskazanej w kamieniu milowym F1.2, tym bardziej że procedura proponowana w projekcie jest wadliwa i nie spełnia wymogów art. 19 ust. 1 TUE. Brak możliwości stosowania pozostałych mechanizmów prawa UE oraz wyboru sposobu ochrony przez sędziów dotkniętych decyzjami ID (w szczególności wobec niespełniania standardów europejskich przez procedurę prowadzoną z urzędu) naruszałby samą istotę prawa Unii, której częścią są zasady skutku bezpośredniego i pierwszeństwa prawa UE (opinia TSUE 2/13). Kamień milowy F1.2 nie może też mieć wpływu na orzeczenia sądów krajowych (SN, sądów powszechnych), które posługując się prawem unijnym w swoich orzeczeniach prawidłowo realizują skutki zasady skutecznej ochrony sądowej, bądź postanowienia zabezpieczającego TSUE.

6. Projekt znacznie utrudnia sędziom badanie z urzędu statusu innego sędziego, który został powołany wadliwie, choć taki obowiązek obciąża każdego sędziego. Może on jedynie informować przewodniczącego składu kolegialnego o takiej sytuacji, co w przypadku orzeczenia w składach mieszanych z przewagą neo-sędziów praktycznie uniemożliwia badania ich statusu. Za odmowę orzekania z takim sędzią przewidziana jest również nadal odpowiedzialność dyscyplinarna (nie uchylono bowiem art. 72 § 1 ustawy o SN  i art. 107 § 1 Prawa o ustroju sądów powszechnych (usp), w których ustawa z 09 czerwca  2022 r. (Dz. U. z 2022 r., poz. 1259) poszerzyła zakres odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów m.in. za odmowę sprawowania wymiaru sprawiedliwości). Co więcej, projektowana ustawa minimalnie tylko modyfikuje test bezstronności, oparty na niejasnych kryteriach oraz warunkach, które – jak pokazuje praktyka – czynią go całkowicie fikcyjnym narzędziem.  W świetle projektu nadal same okoliczności towarzyszące powołaniu nie są wystarczającą przesłanką do zakwestionowania statusu sędziego, co narusza zabezpieczenie TSUE z 14-07-2021 r. Taka konstrukcja testu sprawia, że jest to pozorne narzędzie, nie dające w praktyce możliwości wyeliminowania wadliwie powołanego sędziego ze składu (naruszenie kamienia milowego F1.1 lit. d).

7. Projekt jest wewnętrznie sprzeczny, napisany niechlujnie i wprowadza kolejną zmianę w ustawie o SN, co jest sprzeczne z zasadą stabilności i przewidywalności prawa. Z jednej strony utrzymuje przepisy np. art. 26 § 3, 29 § 2 i 3 ustawy o SN, art. 42a § 1 i 2 oraz art. 55 § 4 usp, a z drugiej wskazuje, że za ich naruszenie sędziowie nie odpowiadają dyscyplinarnie.

8. Należy podkreślić brak konsultacji projektu ze środowiskiem sędziowskim, w  szczególności ze stowarzyszeniami reprezentującymi sędziów. Konsultacje ograniczone do  prezesów   sądów, będących namiestnikami polityka – Ministra Sprawiedliwości,  nie wypełniają wymogu konsultacji społecznych, wskazanych w jednym z kamieni  milowych.

SSP „Iustitia” zauważa, że jest to kolejna próba kadłubowej regulacji, która nie spełnia wymogów konstytucyjnych i międzynarodowych. Uchwalenie tego projektu będzie kolejnym krokiem w stronę chaosu w sądownictwie, które znajduje się – wskutek ustaw uchwalanych w ostatnich latach – w najgorszej sytuacji od lat. Zagrożone są interesy obywateli, których państwo polskie pozbawia prawa do rozpoznania spraw w rozsądnym terminie przez niezależny i bezstronny sąd. To ogromna i trudna do oszacowania szkoda wyrządzona społeczeństwu. Jeśli do tego dodać, że skutkiem takich działań jest zablokowanie środków z KPO, to nie sposób jest zrozumieć, w imię czego władza dopuszcza się takich działań. Jak widać na przykładzie przedstawionych przepisów, celem nadrzędnym jest wprowadzenie politycznych nominacji i ich utrwalenie bez względu na koszty społeczne i prawne. Zaakceptowanie takich przepisów, będzie sprzeczne z postulatami przywrócenia praworządności.

Sprawdź także

Trybunał Stanu ostoją PiS

Małgorzata Manowska nie zwoła posiedzenia Trybunału Stanu, dopóki uzasadnienie wniosku sześciorga sędziów o jego zwołanie …