PoPrawny Poznański serwis prawny
Powiązane artykuły
– Nie może być tak, że członkami organu konstytucyjnego (Krajowej Rady Sądownictwa) są osoby, które należą do grupy, gdzie załatwiane są awanse w sądach, gdzie odbywają się dialogi rodem z „Ojca Chrzestnego” – tak udział członków neo-KRS w aferze hejterskiej skomentował na antenie Radio TOK FM prezes Iustitii prof. ???????? ??????????
– Albo minister Ziobro nie wie co się dzieje w ministerstwie, a to oznacza, że nie jest kompetentny do tego aby kierować jakimkolwiek urzędem. Albo ma tego pełną świadomość i po prostu kłamie – podkreślił.
– Minister sprawiedliwości jest zarazem Prokuratorem Generalnym. Afera hejterska wybuchła prawie trzy lata temu. Nikt nie poniósł konsekwencji. Wszystkie osoby mające związek z tą aferą mają się jak pączki w maśle: kształcą sędziów w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, zasiadają w neo-KRS i decydują o tym, kto będzie sędzią, sprawują funkcje prezesów sądów, awansują – zaznaczył sędzia Markiewicz.
– Prokuratura od trzech lat nie zrobiła nic.
Nie robi nic, bo by to pokazało jak funkcjonuje ministerstwo sprawiedliwości i prokuratura. W hejterskiej grupie Ziobry był też prokurator, był notariusz. To pokazuje, że pan minister nie ma kompetencji albo nie chce – zakładam to drugie – żeby został wyjaśniony sposób funkcjonowania hejterów – stwierdził.
– Na ten moment kluczową sprawą jest zatrzymanie wyborów do neo-KRS na kolejną kadencję (jej członkowie: Rafał Puchalski, Maciej Nawacki, Dariusz Drajewicz czy Jarosław Dudzicz należą wg informacji mediów do grupy kasta/antykasta – przyp. red.)
Nie tylko sam sposób wyboru tych osób jest sprzeczny z jakimikolwiek standardami europejskimi. Nie może być tak, że członkami organu konstytucyjnego są osoby, które należą do grupy, gdzie załatwiane są awanse w sądach, gdzie odbywają się dialogi rodem z „Ojca Chrzestnego”. Jeżeli będziemy przechodzić nad takimi rzeczami do porządku dziennego, to znaczy, że nie mamy jakiejkolwiek reakcji na tworzenie z państwa demokratycznego państwa autorytarnego – podsumował prezes Iustitii.
