12 maja 2017 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie Simeonovi przeciwko Bułgarii (skarga nr 21980/04). Sprawa została rozpoznana przez Wielką Izbę Trybunału. Sprawa dotyczyła braku dostępu do adwokata w ciągu pierwszych 3 dni od zatrzymania skarżącego, podejrzanego, a następnie skazanego na dożywocie za rozbój z użyciem broni
palnej oraz zabójstwo dwóch osób. Sprawa dotyczyła również warunków i reżimu jego osadzenia w zakładzie karnym. Cztery wnioski zatrzymanego o zapewnienie mu dostępu do adwokata nie zostały uwzględnione. W tym czasie, jak twierdzi, został przesłuchany i przyznał się do rozboju, jednak już nie do zabójstw. W aktach sprawy nie znajduje się jednak protokół z przesłuchanie, jedynie jego pisemne oświadczenie potwierdzające udział w rozboju. Dopiero czwartego dnia skarżącemu został ustanowiony adwokat, który towarzyszył mu w czasie przesłuchania, w czasie którego zostały mu przedstawione zarzuty. Skarżący był również osadzony w celi bez okien, gdzie światło dzienne dostawało się jedynie przez dziury w metalowych płytach przymocowanych do drzwi. Nie było tam tzw. spacerniaka i była jedna dla całego zakładu łazienka. Na wyposażeniu celi znajdowała się jedynie ławka. 1) Warunki i reżim osadzenia. Trybunał jednomyślnie uznał naruszenie Artykułu 3 Konwencji (zakaz nieludzkiego i poniżającego traktowania). Trybunał uznał w szczególności, że warunki osadzenia w połączeniu z surowym reżimem odbywania kary oraz jego długotrwałość, począwszy od 1999 roku, naraziły go na doświadczenia przekraczające cierpienie nieodłącznie związane z odbywaniem kary, które stanowiły nieludzkie i poniżające traktowanie. Powtarzając swoje wytyczne z § 280 w sprawie Harakchiev i Tolumov przeciwko Bułgarii, Trybunał zachęcił Bułgarię do zmiany reżimu odbywania kary dla osób skazanych na dożywocie poprzez: a) usunięcie automatycznego zastosowania bardzo restrykcyjnego reżimu więziennego dla osób odbywające te kary w ciągu pierwszych pięciu lat oraz b) wprowadzenie przepisów pozwalających na to by szczególny reżim mógł być nakładany i przedłużany na podstawie oceny indywidualnego ryzyka każdego dożywotnio skazanego oraz stosowanego na nie dłużej niż to konieczne. 2) Prawo zatrzymanego dostępu do adwokata. Trybunał uznał, że prawo skarżącego do dostępu do adwokata zostało ograniczone w ciągu pierwszych trzech dni zatrzymania w policyjnej izbie zatrzymań, ale to ograniczenie nie naruszyło nieodwracalnie postępowania karnego w całości. Trybunał zauważył, że w czasie, gdy zatrzymany nie miał dostępu do adwokata, nie zebrano ani też później nie wykorzystano żadnych dowodów przeciwko skarżącemu. Duże znaczenie dla oceny sytuacji miały następujące okoliczności: skarżący korzystał z obrońcy z wyboru; dobrowolnie przyznał się do winy dwa tygodnie później; został poinformowany o swoich prawach procesowych, łącznie z prawem do odmowy składania wyjaśnień; skarżący aktywnie uczestniczył we wszystkich stadiach postępowania karnego; jego skazanie nie zostało oparte jedynie na przyznaniu się do winy, ale również na szerokim materiale dowodowym; sprawa została poddana ocenie przez trzy sądowe instancje i sądy krajowe w sposób odpowiedni uzasadniły swoje orzeczenia w zakresie faktycznym i prawnym oraz właściwie oceniły kwestię poszanowania praw procesowych skarżącego. Dlatego Trybunał 12 głosami do 5 stwierdził brak naruszenia Artykułu 6 § 1 i 3(c) Konwencji (prawo do rzetelnego procesu sądowego oraz dostępu do adwokata).
TORTURY NA KOMISARIATACH W ROSJI
2 maja 2017 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie Olisov i Inni przeciwko Rosji (skargi nr 10825/09, 12412/14 i 35192/14). Skargi zostały wniesione przez trójkę Rosjan. Wszyscy skarżyli się, że zostali zatrzymani przez policję, a następnie – zanim dokonano formalnych czynności zatrzymania – zostali poddani fizycznej przemocy w celu wymuszenia od nich przyznania się do winy. Pan Olisov wskazał, że został spięty przez przesłuchujących go policjantów kajdankami, uderzany oraz duszony plastikową torebką. Zemdlał kilka razy. Był podwieszany za ręce związane za plecami, deptany po głowie. Został wypuszczony dopiero po tym, jak się przyznał. Pan Danishkin był przesłuchiwany przez czterech oficerów policji, którzy chcieli wymusić na nim przyznanie się do przygotowania zamachu terrorystycznego. W tym celu bili go uderzając pięściami i kopiąc. Również był podwieszany za ręce skute za plecami liną na wysokość dwóch metrów, podduszany liną poprzez wieszanie go za szyję. Gdy luzowano linę, skarżący uderzał o ziemię. Pan Zontov w celu wymuszenia przyznania się do winy został dwukrotnie uderzony w klatkę piersiową, następnie bity pałką policyjną przez czterdzieści minut po piętach, w czasie gdy inny policjant trzymał jego ręce i nogi. Deptano mu po stopach i podduszano plastikową torebką przez 3-4 godziny. Kilka razy zemdlał. W wyniku ?przesłuchania? skarżący przyznał się do winy, by uniknąć dalszych tortur. Pomimo wniosków skarżących, odmówiono wszczęcia postępowań karnych w ich sprawach, opierając się na zeznaniach funkcjonariuszy policji, którzy twierdzili, iż obrażenia powstały w czasie użycia siły mającego na celu uniemożliwienie ucieczki. Stanowisko Trybunału: Trybunał uznał, że zarzuty skarżących odnośnie złego traktowania były wiarygodne, co skutkowało domniemaniem prawdziwości ich wersji zdarzeń: spędzili na komisariatach od 10 do 16 godzin i opuścili je z udokumentowanymi medycznie obrażeniami. Trybunał podkreślił, iż opóźnienie w udokumentowaniu zatrzymania oraz statusu podejrzanych, w celu nieformalnego przesłuchania ich bez dostępu do adwokata oraz praw przysługujących podejrzanemu oraz policyjna przemoc stanowią problem strukturalny w Rosji. Postawienie skarżących w tej sytuacji spowodowało, iż stali się osobami szczególnie wrażliwymi w zderzeniu z przesłuchującymi ich policjantami. Dodatkowo nie zostało wszczęte żadne postępowanie karne mające na celu wyjaśnienie postawionych zarzutów, a było to konieczne, aby spełnić standardy wynikające z art. 3 Konwencji. W ocenie Trybunału w odróżnieniu od nieludzkiego lub poniżającego traktowania, tortury wiążą się z umyślnym nieludzkim traktowaniem, które powoduje bardzo poważne i okrutne cierpienie. Przypomniano, że zgodnie z art. 1 Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zakazu stosowania tortur, okresĚlenie „tortury” oznacza kazĚde działanie, ktoĚrym jakiejkolwiek osobie umysĚlnie zadaje się ostry boĚl lub cierpienie, fizyczne bądzĚ psychiczne, w celu uzyskania od niej lub od osoby trzeciej informacji lub przyznania się. Mając na uwadze powyższe, Trybunał jednomyślnie uznał, że doszło do naruszenia art. 3 Konwencji (zakaz tortur), z uwagi na to, że skarżący zostali poddani torturom.
Sprawdź także
Sędziowie pozwali S. Piotrowicza
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i sędzia Krzysztof Rączka złożyli pozew przeciwko posłowi Prawa …