Strona główna / Moja kancelaria / Polityczni prowokatorzy

Polityczni prowokatorzy

Prof. Ewa Łętowska mówi o politycznych prowokacjach podczas katowickiego Kongresu Prawników Polskich

Myślę, że zarówno list pana prezydenta, jak i wystąpienie pana wiceministra sprawiedliwości, to były prowokacje. Chodziło o to, by zebranych sprowokować do zachowań gwałtownych, a potem powiedzieć, że z sędziami rozmawiać się nie da” – uważa prof. Ewa Łętowska, wybitny autorytet prawny, uczestniczka Kongresu Prawników w Katowicach 20 maja.
Prof. Łętowska wyraża żal, że wystąpienia władz sprowokowały uczestników Kongresu do gwałtownych manifestacji i popsuły dyskusję o tym, jak naprawić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. W ślad za doktryną prawa konstytucyjnego, nakaz ten [apolityczności] należy rozumieć rozszerzająco: sędzia nie powinien recenzować działalności innych organów władzy publicznej oraz występować jako strona debaty etycznej, światopoglądowej czy politycznej Prof. Ewa Łętowska mówi OKO.press: Bardzo dziwna ta wzmianka o doktrynie konstytucyjnej, która akurat w taki sposób ? jak prezydent ujmuje w swoim liście ? nakazuje interpretować pojęcie apolityczności. Trafnie, że dla sędziego apolityczność powinna być tarczą, bronią i w ogóle powinna być przestrzegana. Ale pierwsze słyszę, żeby apolityczność można było rozszerzać na zakaz debaty publicznej o kwestiach etycznych, kwestiach światopoglądowych, czy o kwestiach religijnych. Przyznam szczerze, że to jest jakieś niesłychane rozciągnięcie pojęcia apolityczności. Ja aż się boję pomyśleć, że być może sam dyskurs konstytucyjny stanie się w takim wypadku zdrożnym dyskursem politycznym. A poważnie, przecież w konstytucji w art. 8 i art. 178 wyraźnie powiedziano, że sędziów obowiązuje nie tylko ustawa, ale i konstytucja. To jest podstawa do wykonywania przez sędziego kontroli konstytucyjności, a więc ?krytykowania? innych władz!
ART. 8 I 178 KONSTYTUCJI
I jak ma sędzia ? stosując się do nakazu prezydenckiego ? stosować konstytucję w czasie orzekania, jeżeli ma nie zastanawiać się nad znaczeniem ogólnych zwrotów konstytucyjnych? Chyba że to też jest polityczne działanie? Przyznam szczerze, że to jest zupełnie dziwne przesłanie. Myślę zresztą ? a byłam na Kongresie w Katowicach ? że ten list pana prezydenta, jak i wystąpienie pana wiceministra sprawiedliwości, to była prowokacja. Chodziło o to, żeby sędziów po prostu sprowokować do zachowań gwałtownych, które zresztą nastąpiły ? część osób buczała, część wyszła z sali. Żeby móc powiedzieć, że z sędziami rozmawiać się nie da i nie należy. Tego rodzaju prowokacja jest pożałowania godna dlatego, że sala w czasie Kongresu była zainteresowana dyskusją o tym, jak naprawić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.
Źródło: OKO.press

Sprawdź także

Szok dla sędziów

W niedzielę 14 kwietnia w programie „Wstajesz i Wiesz” na antenie TVN24 sędzia Beata Morawiec, …