2 kwietnia 2013 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał jeden wyrok przeciwko Polsce – w sprawie Olszewski przeciwko Polsce (skarga nr 21880/03), który – podobnie jak w sprawie Zarzycki przeciwko Polsce (skarga nr 15351/03) – dotyczył zarzutu nieodpowiedniej opieki medycznej zaoferowanej skarżącemu przez władze więzienne oraz naruszenia artykułu 3 Konwencji. Dodatkowo skarżący podnosił zarzut osadzenia go w warunkach przeludnienia. Z kolei postępowanie karne toczące się przeciwko skarżącemu, a także zainicjowane przez niego postępowanie cywilne, nie spełniały ? w jego ocenie – standardów wyrażonych w art. 6 § 1 Konwencji.
Grzegorz Olszewski, który cierpi na szereg schorzeń układu krwionośnego, kostnego i oddechowego, w dniu 28 lipca 1999 roku został uniewinniony od dokonania zarzuconych mu czynów przez Sąd Rejonowy w Gostyninie. Wyrok został jednak na skutek apelacji częściowo uchylony przez Sąd Okręgowy w Płocku w dniu 21 grudnia 1999 roku, a ponowne postępowanie zakończyło się w dniu 20 maja 2002 roku uznaniem Grzegorza Olszewskiego winnym rozboju i skazaniem go na karę sześciu lat pozbawienia wolności. Ostatecznie w dniu 2 grudnia 2002 roku Sąd Okręgowy w Płocku utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, obniżając wymiar kary do pięciu lat pozbawienia wolności. Następnie obrońca skarżącego uznał, że brak jest podstaw do wniesienia kasacji w sprawie skarżącego, którą to informację w dniu 7 kwietnia 2003 roku sąd przekazał skarżącemu jednocześnie odmawiając mu wyznaczenia innego adwokata. Także Rzecznik Praw Obywatelskich w dniu 9 kwietnia 2004 roku odmówił wniesienia kasacji na rzecz skarżącego.
Grzegorz Olszewski w swojej skardze zarzucił w szczególności, iż musiał przebywać w celi z osobą chorą na schizofrenię, przy czym współosadzony ten uprzednio dopuszczał się aktów przemocy. Ponadto skarżący twierdził, iż czas, w jakim mógł przebywać poza celą był zbyt krótki, a także, iż jedynie raz na tydzień mógł wziąć prysznic. W ocenie skarżącego nie zapewniono mu możliwości skorzystania ze specjalistycznej opieki ortopedy, a także nie zapewniono mu odpowiednich środków przeciwbólowych, czy też protez. Z tego też powodu Grzegorz Olszewski zdecydował się na wystąpienie z cywilnym powództwem przeciwko Skarbowi Państwa domagając się odpowiedniego odszkodowania. Jednakże Sąd Okręgowy w Płocku opierając się między innymi na opinii biegłego – który uznał, iż fakt odizolowania nie wpłynął na pogorszenie się jego stanu zdrowia – wydał w dniu 5 sierpnia 2009 roku niekorzystny dla skarżącego wyrok.
Trybunał odnośnie zarzutu przeludnienia podkreślił, że badając powyższą sprawę musiał brać pod uwagę specyficzną sytuację skarżącego, któremu jako więźniowi trudno było zdobyć dowody świadczące wprost o przeludnieniu celi. Dlatego też w tym przypadku ciężar udowodnienia, iż taka sytuacja nie miała miejsca leżał po stronie rządowej. To ona bowiem powinna dysponować odpowiednimi informacjami. Dlatego też w tym przypadku zasada affirmanti incumbit probatio (ciężar dowodu spoczywa na twierdzącym) nie mogła być w pełni zastosowana. Trybunał uznał, że w tym zakresie można oprzeć się na oświadczeniach skarżącego, bowiem mają one spójny i logiczny charakter. Z drugiej jednak strony w przypadku zarzutów dotyczących poziomu opieki medycznej, jaką zaoferowano skarżącemu Trybunał stwierdził, iż Grzegorz Olszewski nie dostarczył dowodów, które w sposób jednoznaczny potwierdzałyby, iż jego stan zdrowia pogorszył się na skutek pobytu w zakładzie karnym. Dlatego też w tym przypadku swoje orzeczenie oparł na opiniach, jakie wydały polskie instytucje i działający na ich zlecenie specjaliści, w tym także biegli ustanowieni w ramach przeprowadzonej procedury cywilnej. Trybunał podkreślił, iż skarżący nie kwestionował zakresu i jakości opieki medycznej, jaka została mu zaoferowana przez władze więzienne. W głównej mierze jego skarga opierała się bowiem na zarzucie, iż nie został zbadany przez ortopedę i że wielokrotnie odmawiano mu podania środków przeciwbólowych. Trybunał zaznaczył również, iż nie jest w stanie stwierdzić, czy stan zdrowia skarżącego poprawiłby się gdyby został zwolniony. Stwierdził jednak, iż władze więzienne stosowały się do zaleceń lekarzy, a jego stan był regularnie monitorowany.
Strasburski trybunał analizujac zarzut przeludnienia podkreślił, że badając powyższą sprawę musiał brać pod uwagę specyficzną sytuację skarżącego, któremu jako więźniowi trudno było zdobyć dowody świadczące wprost o przeludnieniu celi. Dlatego też w tym przypadku ciężar udowodnienia, iż taka sytuacja nie miała miejsca leżał po stronie rządowej. To ona bowiem powinna dysponować odpowiednimi informacjami. Dlatego też w tym przypadku zasada affirmanti incumbit probatio (ciężar dowodu spoczywa na twierdzącym) nie mogła być w pełni zastosowana. Trybunał uznał, że w tym zakresie można oprzeć się na oświadczeniach skarżącego, bowiem mają one spójny i logiczny charakter. Z drugiej jednak strony w przypadku zarzutów dotyczących poziomu opieki medycznej, jaką zaoferowano skarżącemu Trybunał stwierdził, iż Grzegorz Olszewski nie dostarczył dowodów, które w sposób jednoznaczny potwierdzałyby, iż jego stan zdrowia pogorszył się na skutek pobytu w zakładzie karnym. Dlatego też w tym przypadku swoje orzeczenie oparł na opiniach, jakie wydały polskie instytucje i działający na ich zlecenie specjaliści, w tym także biegli ustanowieni w ramach przeprowadzonej procedury cywilnej. Trybunał podkreślił, iż skarżący nie kwestionował zakresu i jakości opieki medycznej, jaka została mu zaoferowana przez władze więzienne. W głównej mierze jego skarga opierała się bowiem na zarzucie, iż nie został zbadany przez ortopedę i że wielokrotnie odmawiano mu podania środków przeciwbólowych. Trybunał zaznaczył również, iż nie jest w stanie stwierdzić, czy stan zdrowia skarżącego poprawiłby się gdyby został zwolniony. Stwierdził jednak, iż władze więzienne stosowały się do zaleceń lekarzy, a jego stan był regularnie monitorowany przez różnych specjalistów.
Z uwagi na powyższe Trybunał orzekł, iż w sprawie skarżącego doszło do naruszenia art. 3 Konwencji, ale jedynie z uwagi na osadzenie go w warunkach przeludnienia i przyznał skarżącemu 5 000 euro tytułem słusznego zadośćuczynienia. Odnośnie zarzutu naruszenia art. 6 § 1 Konwencji, Trybunał oparł się na ustaleniach poczynionych przez polskie sądy, stwierdzając, iż skarżący nie dostarczył wystarczających dowodów do poparcia swoich tez i z tego powodu w tym zakresie odrzucił jego skargę. W zakresie zaś zarzutu, iż skarżącemu odmówiono ustanowienia kolejnego obrońcy z urzędu celem wniesienia kasacji, Trybunał jeszcze raz potwierdził, iż państwo nie ma takiego obowiązku w sytuacji, gdy obrońca skarżącego działając w pełni niezależnie nie znajdzie żadnych podstaw do wniesienia powyższego środka zaskarżenia. Z tego powodu również w tym przypadku Trybunał nie stwierdził naruszenia jakiegokolwiek przepisu konwencji.
Sprawdź także
Sędziowie pozwali S. Piotrowicza
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i sędzia Krzysztof Rączka złożyli pozew przeciwko posłowi Prawa …