Bezprecedensowy wyrok wydał Sąd Rejonowy w Pruszkowie, ustanawiając siedem dni aresztu dla adwokata, który odmówił ujawnienia informacji objętych tajemnicą zawodową.
Adwokat izby warszawskiej, został wezwany na świadka w sprawie cywilnej. „Przesłuchanie miało dotyczyć jego wiedzy w sprawie, w której występował jako obrońca. Odmówił więc składania zeznań” – tłumaczył „Rzeczpospolitej” adwokat Łukasz Brydak
Jak oświadczył mecenas, na nic zdała się argumentacja, że zgodnie z prawem o adwokaturze, adwokat ma obowiązek zachowania w tajemnicy wszystkiego, o czym dowiedział się w związku z wykonywaniem obowiązków zawodowych, a tajemnica obrońcy ma charakter bezwzględny. Nie pomogło też odwoływanie do zasad etyki adwokackiej.
„Pruszkowski sąd uznał, że kolegi nie obejmuje obowiązek zachowania tajemnicy obrończej, i skazał go wpierw na 1000 zł grzywny, później na kolejne 3000 zł, a gdy ten dalej odmawiał, wymierzył karę siedmiu dni aresztu” – powiedział mecenas Brydak. I przypomniał, że również kodeks deontologiczny adwokatów Unii Europejskiej wskazuje, że „tajemnica zawodowa stanowi pierwszorzędne i fundamentalne prawo, a zarazem obowiązek adwokata”.
Postanowienie o zastosowaniu aresztu, które nie jest prawomocne, wywołało w środowisku prawniczym oburzenie.
W sprawę włączyła się już Naczelna Rada Adwokacka, intensywne działania podjęła również izba warszawska.
„Nie są nam znane przypadki, w których adwokat zostałby ukarany karą aresztu za odmowę przekazania informacji objętych tajemnicą adwokacką” – powiedział „Rzeczpospolitej” adwokat Michał Fertak, rzecznik prasowy Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. „Nie zakładamy innego scenariusza niż złożenie zażalenia przez zainteresowanego adwokata” – oznajmił.
Źródło: Rzeczpospolita