Strona główna / Aktualności / Komisarz knebluje sędziów

Komisarz knebluje sędziów

Trwa trzeci dzień obrad Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego, które ma wskazać kandydatów na stanowisko pierwszego prezesa SN. Przewodniczący obrad Kamil Zaradkiewicz oświadczył, że wybrano członków komisji skrutacyjnej i ogłosił przejście do właściwego głosowania. Jednak część sędziów zgłosiło wątpliwości co do sposobu wyborów członków komisji, mówiąc o „arbitralnej” decyzji Zaradkiewicza w tej sprawie. – Pan przewodniczący knebluje członków Zgromadzenia Ogólnego – mówił sędzia Krzysztof Rączka.

We wtorek w Sądzie Najwyższym kontynuowane jest zgromadzenie ogólne sędziów tego sądu, którego celem jest wyłonienie pięciu kandydatów na nowego pierwszego prezesa SN. Jest to trzeci dzień obrad tego zgromadzenia. Dotychczas obradowało ono już w piątek i w sobotę.
Sędziowie przeszli do właściwego głosowania w sprawie kandydatur na pierwszego prezesa Sądu Najwyższego

Na początku obrad przewodniczący im pełniący obowiązki pierwszego prezesa Kamil Zaradkiewicz podał pięć nazwisk sędziów ze wszystkich izb, którzy mają stworzyć komisję skrutacyjną. Jak dodał, zostały one wyłonione na podstawie protokołu sobotniego głosowania. Są to: z Izby Cywilnej – Jacek Grela, z Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych – Zbigniew Korzeniowski, z Izby Karnej – powołany w zeszłym tygodniu przez prezydenta Marek Motuk, z Izby Dyscyplinarnej – Adam Roch, a z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – Mirosław Sadowski.

Następnie członkowie komisji mieli przygotować karty do głosowania indykacyjnego, w którym wskazuje się kandydatów na pierwszego prezesa SN. Krótko po rozpoczęciu zgłaszania kandydatur Zaradkiewicz zarządził przerwę ze względu na problemy proceduralne – chodziło o prawidłową datę na kartach do głosowania. Po godzinie 12 sędziom zaczęto rozdawać karty do głosowania z prawidłową datą.

Według przepisów ustawy, każdy sędzia SN ma prawo zgłosić jednego kandydata na stanowisko pierwszego prezesa. Każdy sędzia uczestniczący w głosowaniu może także oddać tylko jeden głos, a głosowanie jest tajne. Wybranymi kandydatami są osoby, które uzyskały największą liczbę głosów.

„Jeżeli dwóch lub więcej kandydatów na stanowisko pierwszego prezesa SN uzyskało równą liczbę głosów, w wyniku czego nie jest możliwe wybranie pięciu kandydatów, przeprowadza się ponowne głosowanie z udziałem tylko tych kandydatów” – stanowi artykuł 13 ustawy o Sądzie Najwyższym.

Jednak na początku wtorkowych obrad część sędziów zgłosiło wątpliwości co do sposobu wyboru członków komisji skrutacyjnej.

  • W sobotę został sporządzony protokół, w którym żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości do tego, by być wybranym na członka komisji skrutacyjnej. Mimo to pan przewodniczący oświadczył dzisiaj, jednoosobowo, nie poddając tego dyskusji, że jego zdaniem dokonano wyboru pięciu członków komisji skrutacyjnej – mówił sędzia SN Bohdan Bieniek.
  • Jako Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego nie akceptujemy takiego sposobu procedowania. Wydaje się, że jeśli organy powołane do tego podjęły decyzję o ustaleniu wyników głosowania, to w tej sytuacji jego arbitralna zmiana przez pana przewodniczącego jest nieuprawniona – dodał sędzia Bieniek.

Sprawdź także

Sądowe roszady w Poznaniu

Minister Adam Bodnar powołał właśnie troje nowych prezesów w sądach w Poznaniu. Tutejsze i krakowskie …