Wybory do Sejmu i Senatu z 9 października są ważne – orzekł Sąd Najwyższy. W uchwale całej 19-osobowej Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych SN uznano, że sporadyczne naruszenia prawa nie wpłynęły na to, by zakwestionować wybory. Uchwałę podjęto po wysłuchaniu stanowisk szefa Państwowej Komisji Wyborczej i Prokuratora Generalnego. Szef PKW Stefan Jaworski oświadczył, że podczas październikowych wyborów nie obyło się bez incydentów, ale nie miały one takiego charakteru, by uznać głosowanie za nieważne. Jaworski podkreślił, że „rozpętano kampanię podejrzliwości” wokół wyborów i publicznie zastanawiano się, czy mogą zostać sfałszowane.
Zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand ujawnił w wystąpieniu przed SN, że prokuratury w całym kraju prowadziły lub prowadzą 77 postępowań o przestępstwa przeciwko wyborom. Jak powiedział, w 15 przypadkach odmówiono wszczęcia śledztw, 55 postępowań wszczęto, 13 umorzono, w jednej sprawie skierowano już do sądu akt oskarżenia, a w innej – wniosek o warunkowe umorzenie postępowania. 42 sprawy są w toku . Według Hernanda nawet stwierdzenie
Przewodniczący Izby SN sędzia Walerian Sanetra po naradzie ogłosił, że SN stwierdza ważność wyborów parlamentarnych. Dostrzeżone uchybienia, zdaniem sądu, nie mogły wpłynąć na odmienną ocenę przebiegu głosowania i liczenia oddanych głosó w. Do SN wpłynęło w sumie 158 protestów wyborczych. Wobec 20 z nich SN wyraził opinię, że ich zarzuty są zasadne w całości lub w części, jednak naruszenie nie miało wpływu na wynik wyborów. Co do 29 wyrażono opinię, że zarzuty protestu są niezasadne. 108 protestów pozostawiono bez dalszego biegu, a jedną sprawę SN umorzył.
Zgodnie z prawem SN pozostawia bez dalszego biegu protest wniesiony przez osobę do tego nieuprawnioną lub niespełniający warunków (np. skierowany przed terminem).
Sprawdź także
Bezprawność neoKRS
NeoKRS łamie europejskie standardy. Europejski Instytut Prawa ELI o konieczności zapewnienia niezależności rad sądownictwa od …