PoPrawny Poznański serwis prawny
Powiązane artykuły
Stołecznym urzędnikom zabrakło chyba wyobraźni, gdy wyrazili zgodę na przemarsz Młodzieży Wszechpolskiej ulicami Warszawy. Urzędników nie mierziło to,że rok temu wznosili oni faszystowskie woie hasła i ?hajlowali?, Swój sprzeciw wyrazili za to mieszkańcy stolicy i cześć im za to i chwała.
To co miało być uroczystym dniem zamieniło sie w uliczne buidy. Podczas czwartkowych demonstracji z okazji Święta Niepodległości w Warszawie policja zatrzymała 33 osoby, z czego 17 osobom przedstawiono zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza. Grozi im za to do 10 lat więzienia. Podczas bójek i przepychanek z policją ranny został jeden policjant, który trafił do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. 11 zatrzymanym osobom policja przedstawiła zarzut naruszenia nietykalności funkcjonariusza i udziału w bójce, za co grozi kara do trzech lat więzienia. Wśród zatrzymanych jest prezes Kampanii Przeciw Homofobii Robert Biedroń.
Czwartkowy „Marsz Niepodległości” zorganizowany przez Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolską przeszedł przez Warszawę mimo kontrmanifestacji środowisk antyfaszystowskich skupionych w Porozumieniu 11 Listopada. Narodowcy zostali jednak zmuszeni do zmiany trasy przemarszu. Łącznie na ulicach stolicy protestowało kilka tys. Osób.
Zatrzymani staną przed sądem. Czy stołeczne sądy ukarzą tych, którzy czynnie wystąpili przeciwko propagowaniu faszyzmu, co jest jedną z norm polskiego prawa? Dlaczego policjanci, którzy byli tak bezwzględni wobec tych, co kochają inaczej, wykazują tyle zrozumienia i tolerancji dla faszystów?
