Strona główna / Aktualności / Służba w WSW to nie hańba

Służba w WSW to nie hańba

W czwartek 12 lipca rzecznik prasowy SN Michał Laskowski wydał oświadczenie w związku z powtarzającymi się doniesieniami na temat służby wojskowej sędziego Sądu Najwyższego Józefa Iwulskiego. Komunikat Rzecznika Prasowego Sądu Najwyższego: Wobec powtarzających się doniesień na temat służby wojskowej sędziego Sądu Najwyższego Józefa Iwulskiego

warto przypomnieć, że w latach 70-tych studenci i absolwenci szkół wyższych objęci byli obowiązkiem odbycia szkolenia wojskowego i rocznej służby po zakończeniu studiów. Absolwenci prawa stosunkowo często powoływani byli do służby w Wojskowej Służbie Wewnętrznej, ówczesnej żandarmerii wojskowej. Jak wynika z przedstawianych informacji sędzia Józef Iwulski odbywał służbę w pododdziale prewencji, co przede wszystkim oznaczało udział w patrolach WSW w miejscach publicznych i nie miało nic wspólnego z zadaniami kontrwywiadowczymi. W tym czasie odbycie służby po ukończeniu studiów wyższych z reguły kończyło się nadaniem stopnia oficerskiego.
Przedstawiane fakty i obowiązki dotyczyły, poza osobami niezdolnymi do służby wojskowej, wszystkich mężczyzn absolwentów szkół wyższych i w przedstawianych danych nie ma nic wyjątkowego. Odbycie obowiązkowej (niezawodowej) służby wojskowej w WSW nie było objęte koniecznością wykazywania w oświadczeniach lustracyjnych, co wynika wprost z art. 3a ust. 3 ustawy z dnia 18.10.2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów (tekst jedn. DZ.U. z 2017 r., poz. 2186 ze zm.). Przed zredagowaniem sensacyjnych doniesień w tej materii warto zapoznać się z całością faktów historycznych i rzetelnie przedstawić je wszystkie, unikając ocen wynikających z postrzegania faktów wyłącznie w barwach czarnej i białej.
Rzecznik prasowy SN Michał Laskowsk
Na fotografii sędzia SN Józef Iwulski

Sprawdź także

Sądowe roszady w Poznaniu

Minister Adam Bodnar powołał właśnie troje nowych prezesów w sądach w Poznaniu. Tutejsze i krakowskie …