Strona główna / Moja kancelaria / Bez sprawiedliwości

Bez sprawiedliwości

Profesor Monika Płatek: „Ludzie dostaną w nos, ale nie dostaną sprawiedliwości” mówiąc o prezydenckich projektach ustaw o KRS i SN.
– Te wszystkie ustawy nie rozwiązują żadnych bolączek, na które się ludzie w sądach skarżą. Nie rozładowują problemów i nie zmniejszają tych tłoków w sądzie, tylko zwiększają. Nie sprawiają, że ludzie, którzy są niezadowoleni będą mogli cokolwiek dostać – powiedziała prof. Monika Płatek. Prawniczka komentowała w „Faktach po Faktach” prezydenckie projekty ustaw dotyczące Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego. Projekt ustawy o Sądzie Najwyższym wprowadzałby między innymi możliwość wniesienia do SN tak zwanej skargi nadzwyczajnej na prawomocne orzeczenie każdego sądu, zapis by sędziowie SN przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat (z możliwością wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania) oraz powołanie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników wybieranych przez Senat.
Zdaniem prof. Płatek, Polacy nie chcą zmian, które polegałyby na upolitycznieniu sądów. Są dokumenty. Co prezydent proponuje w sprawie sądów – Jeżeli popatrzymy na badania przeprowadzone przez Oko.press i przez Ipsos – pokazują one bardzo wyraźnie: 76 procent Polaków wolałoby, żeby politycy nie mieli żadnego wpływu na wybór sędziego wydającego wyrok w ich sprawie – argumentowała. – Ludzie narzekają na to, że nie rozumieją, co sędziowie mówią. Nie zmieni tego ta ustawa – dodała. Prezydencki projekt zakłada, że w Sądzie Najwyższym mają powstać dwie nowe izby: Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izba Dyscyplinarna. Do właściwości Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych ma należeć rozpatrywanie skarg nadzwyczajnych, a taką skargą będzie się zajmować trzyosobowy skład Sądu Najwyższego – dwóch sędziów i ławnik. Zdaniem prof. Płatek, przekracza to jednak kompetencje ławnika, który nie ma wykształcenia prawniczego. – A teraz raptem mówi się, że można stworzyć izbę nadzwyczajną. a wpływ na to, kto się znajdzie w tej izbie będzie miał prezydent, który – ewidentnie nas oszukując straszliwie – mówi, że wprowadzi tam ludowych trybunów – powiedziała prawniczka. – To jest takie pytanie: czy zgodziłby się pan – bo ja nie – żeby moją operację, która dotyczyłaby nawet wyrostka, wykonywaliby trybuni ludowi?. PiS jest partią, która wyrzuciła z sądów powszechnych, z sądów rejonowych ławników. I, o ile w sądach rejonowych ławnicy są nam potrzebni, nawet wtedy, kiedy podsypiają, o tyle oszukiwanie nas, że ławnicy poradzą sobie z materią bardzo skomplikowaną jest nieuczciwe – oceniła prof. Płatek. Na argument, że ma to służyć temu, by osoba postronna „patrzyła na ręce” sędziom, odpowiedziała: – Sądy, również Sąd Najwyższy, są otwarte, na obrady i na przewód można przyjść. Na pytanie, jak ocenia ustawy PiS zawetowane przez prezydenta i te, które powstały w kancelarii Andrzeja Dudy, odpowiedziała – Jedne i drugie były niekonstytucyjne. Jej zdaniem jest to „rozgrywka wewnątrz PiS”. – Te wszystkie ustawy nie rozwiązują żadnych bolączek, na które się ludzie w sądach skarżą. Nie rozładowują problemów i nie zmniejszają tych tłoków w sądzie, tylko zwiększają. Nie sprawiają, że ludzie, którzy są niezadowoleni będą mogli cokolwiek dostać. Dostaną w nos, ale nie dostaną sprawiedliwości – powiedziała prof. Płatek.
Źródło: (http://www.tvn24.pl)

Sprawdź także

Szok dla sędziów

W niedzielę 14 kwietnia w programie „Wstajesz i Wiesz” na antenie TVN24 sędzia Beata Morawiec, …