Strona główna / Temat Tygodnia / Powrót inkwizycji

Powrót inkwizycji

Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałek rano, że podpisze ustawę powołującą komisję ds. badania rosyjskich wpływów. Komisja od początku budzi wiele kontrowersji, zwłaszcza po stronie opozycji, która określa nowe przepisy mianem „lex Tusk”.

Gotowy projekt ustawy został złożony w Sejmie przez posłów PiS 1 grudnia ubiegłego roku. 

Pierwsze czytanie projektu odbyło się już 13 grudnia. Sejm uchwalił ustawę 14 kwietnia 2023 roku. Miesiąc później, 11 maja ustawę odrzucił Senat. W miniony piątek Sejm, głosami posłów Zjednoczonej Prawicy, odrzucił sprzeciw Senatu, dzięki czemu ustawa trafiła na biuro prezydenta. 

Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałek, że ustawę podpisze i skieruje do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej. Oznacza to, że jej przepisy wchodzą w życie, niezależnie od tego, kiedy zajmie się nią TK.

Główny i najczęściej pojawiający się zarzut dotyczy zbyt szerokich uprawnień komisji

Komisja może analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi.

W ustawie czytamy także, że właściwie wszystkie instytucje i organy państwa, począwszy od ABW przez CBA, Prokuraturę Generalną, NIK, Sąd Najwyższy po jednostki samorządu mają obowiązek zapewnienia komisji dostępu do swoich dokumentów i materiałów. Także tych archiwalnych oraz zawierających informacje niejawne czy tajemnice spółek. Dotyczy to np. materiałów akt sądowych na różnych etapach postępowania czy informacji z działań operacyjnych. 

Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-komisja-jakiej-jeszcze-nie-bylo-na-co-tak-naprawde-zgodzil-s,nId,6808049#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Sprawdź także

Pacjentki za lekarką

Dr Maria Kubisa, ginekolożka ze Szczecina, usłyszała sześć zarzutów pomocnictwa w przerwaniu ciąży. Teraz pacjentki …